
Inter Mediolan wygrał z Hellas Veroną 2:0. Bramki dla Interu zdobyli Cassano oraz Guarin.
Spotkanie od samego początku wyglądało bardzo statycznie. Obie strony nie spieszyły się z przeprowadzaniem ataków na bramę rywali. Przez pierwsze 20. minut oba zespoły tak jakby bały się wejść na drugą połowę boiska. Kiedy Bacinovic dostał żółtą kartkę w 29. minucie w meczu zaczęło się coś dziać. Pierwsze na prowadzenie mógł wyjść zespół gości, ponieważ poważny błąd przed polem karnym popełnił Chivu. Jednak w tej sytuacji dobrze interweniował Castellazzi. Chwilę potem bliski szczęścia z rzutu wolnego był Cassano. Piłka jednak przeleciała tuż obok lewego słupka bramki. Do końca pierwszej połowy nić więcej ciekawego się nie wydarzyło.
Andrea Stramaccioni w przerwie postanowił wprowadzić Guarina. Po tej zmianie gra od samego początku drugiej połowy wyglądała dużo lepiej w wykonaniu gospodarzy. Na bramek nie trzeba było długo czekać. Już w 50. minucie piłkę do bramki skierował Cassano, w tej sytuacji asystował wprowadzony na plac gry 5. minut wcześniej Guarin. Po tym golu zawodnicy Interu poszli za ciosem. Już w 54. minucie było 2:0. Ładnego gola z rzutu wolnego strzelił Guarin. Okazało się, że wpuszczenie Kolumbijczyka w przerwie spotkania było genialnym posunięciem. W 80. minucie boisko z powodu kontuzji musiał opuścić bramkarz gospodarzy – Castellazzi. Niestety Inter wykorzystał już przepisowe trzy zmiany i w bramce pojawił się Palacio, który całkiem dobrze poradził sobie do końca spotkania. Wynik końcowy 2:0
Inter Mediolan 2:0 Hellas Verona
Bramki: 50' Cassano , 54' Guarin
Żółte kartki: Silvestre, Guarin ; Bacinovic, Hallfredsson, Cacia, Maietta
Inter: 12 Castellazzi; 6 Silvestre, 26 Chivu, 40 Juan Jesus (55' Zanetti) ; 42 Jonathan, 41 Duncan, 17 Mariga (46' Guarin) , 55 Nagatomo; 11 Alvarez, 8 Palacio, 99 Cassano (75' Pereira).
Trener: Andrea Stramaccioni
Hellas Verona: 1 Rafael; 3 Albertazzi (80' Cocco) , 8 Cacia, 9 Grossi (53' Bojinov) , 10 Hallfredsson, 13 Abbate, 18 Moras, 19 Jorginho, 20 Maietta, 21 Gomez (46' Carozza) , 24 Bacinovic.
Trener: Andrea Mandorlini
Arbiter spotkania: Gianluca Rocchi
Komentarze (60)
Cou to ofensywny pomocnik, albo cofnięty napastnik. Alvarez też bardzo często schodzi i zaczyna atak ze skrzydła, Cassano robi to samo i wcale nie oznacza to że oni sa skrzydłowymi, na skrzydle jest po prostu więcej miejsca, a każdy z tych zawodników lubi się rozpędzić z piłka. Jeżeli przyjdzie jakiś ofensywny za Sneijdera i vice Milito to powinniśmy pomyśleć o wyporzyczeniu Cou, ale tylko do ligi włoskiej. Chłopak musi się ograć we włoszech i nauczyć sie taktyki. Jak na razie jest zbyt chaotyczny, taki boiskowy idiota, który nie wie gdzie ma biegać, kiedy trzeba podawać strzela, kiedy strzelać podaje i bardzo często robi niepotrzebne dryblingi. Sorry ale Inter musi już teraz wyniki osiągać a Cou na murawie wprowadza tylko chaos. Jego gra przypomina mi Zarate, dużo wiatru z którego nic nie wychodzi. Myślę że zagranie kilkunastu meczów w takiej Bologny mogłoby mu dać naprawde wiele ogrania i boiskowej inteligencji.
Ja i tak wole Alvareza od Cou. Cou nie ma pojecia o taktyce, jest bardzo chaotyczny i lata gdzie popadnie. Alvarez ma świetny przegląd pola, do tego zmysł i spokój w grze kombinacyjnej. Może nie jest demonem szybkości ale trzeba przyznać że od przyjścia do Interu bardzo ją poprawił. Kolejną rzeczą która przeważa nad Cou jest gra defensywna, chłopak naprawdę potrafi ustawić sie w środku pola i przejąc piłkę, nie jest też łatwy do minięcia(o czym zreszta mówie od dawna. Jedyne czym Cou przewyższa Alvareza do szybkość...
Nagatomo też spełnia moje oczekiwania,Coutinho ma talent ale na razie nie pokazuje swoich umiejętności<br />
<br />
ale moim zdaniem najlepsi w ostatnim czasie są Guarin,Handanović i Ranocchia
Zauważyłem że niezależnie jak Alvarez by nie grał, to i tak niektórzy dla zasady będą go krytykować(analogiczna sytuacja jest z Nagatomo). Z drugiej strony nie ważne jaką padakę grałby Coutinho to i tak znajdą się wymówki. Trochę to dziwne.
drakon-rozbawiły mnie te teksty o kreceniu rywalami bo jakoś sobie nie przypominam takich momentów, owszem miał udane dryblingi ale tez masę bezsensownych strat, które w meczach z lepszym przeciwnikiem mogłyby się skończyć bardzo źle. Jaka współpraca z Cassano? Oglądałeś ten mecz? Przecież pierwsza połowa to była taka padaka że to się w głowie nie mieści, to co napisałeś to po prostu nieprawda. Gdyby nie wprowadzony Guarin to prawdopodobnei do ostatniej minuty mieliby problem ze strzeleniem tej jednej bramki drugoligowcowi "znawco"
kurde wchodze na strone a tu Palacio na bramce<br />
fajnie ze Guarin i Antek bramki, Guarin juz wiecej strzelil w tym sezonie jak w ktorym kolwiek w Porto<br />
fajnie tez ze ANtek strzelil, bo dawno juz bramki nie zdobyl