
Inter wygrał kolejne spotkanie w tej edycji Ligi Mistrzów i wskoczył na pozycję lidera w fazie ligowej Champions League!
Piłkarze Simone Inzaghiego znali wagę tego spotkania i chcieli od początku zdominować swojego rywala na własnym stadionie. Z kolei RB Lipsk ma ogromne problemy ze względu na kontuzje w tym sezonie, a na to spotkanie Marco Rose zabrał zaledwie sześciu rezerwowych piłkarzy. Dodatkowo niemiecka ekipa w aktualnych rozgrywkach Ligi Mistrzów przegrała do tej pory wszystkie spotkania i dzisiaj za wszelką cenę musieli walczyć o wygraną.
Inter rozpoczął dużo lepiej od swojego przeciwnika i różnica klas w jakości piłkarskiej była widoczna od pierwszej minuty. Bardzo dużą ochotę do zdobycia bramki prezentował Federico Dimarco, który miał kilka szans po wejściach lewą stroną boiska. Próbował nie tylko dośrodkowań, ale także strzałów. Z kolei w środku pola świetnie prezentował się Piotr Zieliński, który dyktował tempo gry i po raz kolejny w Lidze Mistrzów pokazał, że umie stanąć na najwyższym poziomie.
Napór gospodarzy musiał w pewnym momencie sprawić, że obrona RB Lipsk popełni błąd i taki przytrafił się w 27 minucie. Po precyzyjnym zagraniu w pole karne piłka najpierw odbiła się od Stefana De Vrija, a potem pechowo to Castello Lukeba skierował ją do własnaj bramki. Inter chciał podwyższyć prowadzenie jeszcze w pierwszej połowie, ale kiedy dochodziło do momentów decyzji w polu karnym rywala, piłkarzom Inzaghiego brakowało ostatniego sznytu.
Pod koniec pierwszej połowy nadeszły fatalne informację dla Interu, ponieważ kontuzji lewego uda doznał Benjamin Pavard i Simone Iznaghi był zmuszony do wprowadzenia za niego Yanna Bissecka.
Druga połowa rozpoczęła się podobnie do pierwszej odsłony i przez 15 minut to Inter ponownie był bardzo aktywny w ataku, ale nie potrafił tego skwitować golem na 2-0. Stąd Nerazzurri nie mogli ciągle być pewni wygranej na Stadio Giuseppe Meazza. W pierwszej połowie Lipsk nie potrafił oddać ani jednego celnego strzału, ale kiedy taki nadszedł po ponad godzinie gry, wtedy goście uwierzyli, że można powalczyć o punkty w Mediolanie.
Do końca spotkania Lipsk zaczął odważnie atakować, ale świetne interwencje zaliczał Yann Sommer, który nie pozwolił na stratę bramki swojego zespołu. W końcówce spotkania gospodarze skupiali się głównie na wybijaniu piłek i liczyli na kontrataki, ale ostatecznie wynik spotkania już nie uległ zmianie.
Inter, dzięki dzisiejszej wygranej, jest liderem Ligi Mistrzów, a kibice będą bacznie obserwować jutrzejsze mecze Monaco oraz Liverpoolu.
INTER (3-5-2): Sommer; Pavard, De Vrij, Bastoni; Dumfries, Barella, Calhanoglu, Zielinski, Dimarco; Taremi, Lautaro
Rezerwowi: Martinez, Di Gennaro, Bisseck, Darmian, Buchanan, Carlos Augusto, Asllani, Mkhitaryan, Arnautovic, Thuram, Aidoo
Trener: Simone Inzaghi
RB Lipsk (4-4-2): Gulacsi; Geertruida, Orban, Lukeba, Henrichs; Nusa, Haidara, Kampl, Baumgartner; André Silva, Openda
Rezerwowi: Vandevoordt, Vermeeren, Ouedraogo, Seiwald, Gebel, Sesko
Trener: Marco Rose
Komentarze (44)
Ewidentnie też poprawiamy się, często brakuje nam skuteczności bo granie na 1:0 jest niebezpieczne. Dobrze, że do przodu!
Zimą gdybyśmy jakimś cudem wzmocnili obronę i atak to będzie cudownie.
PS: dogrywać Davida, chce to mieć u nas.
zastanawia mnie, czy Inter odkąd jest Liga mistrzów ( nie puchar europy) nie przegrał meczu w fazie grupowej...
Real, Barca, Bayern itd
W tym roku jesteśmy blisko wyjścia bez porazki
Patrząc na to gdzie w tabeli jest Inter i jak grają ci najwięksi w tych rozgrywkach to ja się nie dziwie drużynie, że ich celem jest finał czy nawet zdobycie uszatka, jest to jak najbardziej możliwe, choć sezon jest bardzo długi i chyba najbardziej męczący w historii.
Zieliński podobał mi się bardzo, aczkolwiek momentami aż za dużo tych przekładek wykonuje, a później brakuje mu depnięcia w defensywie.
Taremi mimo braku liczb w takich meczach jest świetny. Te jego skoki pressingowe są mega istotne i poświęca się dla drużyny za co wielki +.
Szymon ogarnął początkowy słaby okres w lidze i musi rotować, a to będzie rzutować na gorsze momenty z pewnością.
Inter jest w bardzo dobrych sytuacjach zarówno w lidze jak i LM. Wszystko rozstrzygnie się na wiosnę i oby wtedy jakieś doładowanie fizyczne wjechało a może być pięknie
Oczywiście należą mu się za to brawa, bo bardzo umiejętnie zarządza swoją kadrą i ma wyniki. Inter dopisuje kolejne 3 punkty i jest liderem w lidze mistrzów. Pierwsza ósemka niemal pewna!
MVP u nas to Zieliński. Był dzisiaj świetny.
Taremi po raz kolejny dramat. Zamiast podać na setke Denzelowi to prawie połamał się przy strzale. Potem główką ściągnął setkę Dimarco a na koniec zablokował strzał Zielińskiego który mógł lecieć w bramkę. Sabotażysta.
Arna dzisiaj w parę minut więcej powalczył niż Taremi.
Chłop w tym momencie jest 4tym napastnikiem. Nie dość, że nie strzela to jeszcze marnuje wysiłek pozostałych. Widać było jak się reszta chłopaków na niego denerwowała.
- koszmarny Dimarco
- dużo zawdzięczamy Barelli, który harował w asekuracji najpierw wykartkowanych bocznych stoperów, potem niedoleczonego Hakana, a na koniec rzeczonego Fede
- dajmy se spokój z austriackim trupem, wolę Correę
No chyba, że oczami pijanych komentujących, oni tam widzieli rozpacz w obronie.
Poszedłbym do byle jakiego baru i znalazł dwóch lepszych gości do komentowania.
Dużo akcji, dobrze że się nie zemściło
Dobry chyba najlepszy mecz Zielińskiego, nie miał jakiś super podań, strzałów, bo grał bliżej calhanoghlu, ale dużo kiwek udanych, parę odbiorów, kilka wolnych wywalczył.
Tylko 1 strata ale przy polu karnym rywali, bez konsekwencji
7,5 bym go ocenił
De katelare w atalancie dwa gole trzy asysty wow
Świetny dzisiaj Zieliński. Piłka mu się klei przy nodze.
Najgorszy oczywiście Taremi. Pokraka prawie się połamała przy strzale zamiast wystawić piłkę na setkę Denzelowi. Mam nadzieję, ze Thuram go już w przerwie zmieni.
Forza Inter.