
Tuż przed niedzielnym meczem pomiędzy Interem a Torino, wiceprezydent mediolańskiego klubu, Javier Zanetti, złożył kwiaty na ręce członka fan clubu Inter Club Colombia. Miał to być gest solidarności w celu uczczenia pamięci po tragicznie zmarłym założycielu tego FC. Henry Diaz, bo o nim mowa, zginął w niedawnej katastrofie budowlanej w Genui.
Klub za pośrednictwem Instagrama poinformował o tym zdarzeniu, publikując zdjęcie oraz zamieszczając stosowny wpis:
"KU PAMIĘCI HENRY. Henry Diaz, członek Inter Club Recco i założyciel Inter Club Colombia, stracił tragicznie życie w wyniku zawalenia się mostu Morandi 14 sierpnia w Genui. Na znak solidarności, wiceprezydent Interu, Javier Zanetti, przekazał bukiet kwiatów przed meczem Inter-Torino. "
Komentarze (2)
Z jednej strony zdarzenie losowe, ale właśnie w takich momentach człowiek ogarnia, że nie wiadomo co kogo kiedy czeka. Piątek z Genoi tuż po zawaleniu się wiaduktu przyznał, że codziennie tą drogą dojeżdżał na treningi. Z drugiej strony kto mógł przewidzieć, że do czegoś takiego dojdzie, tym bardziej, że wiadukt ten dwa lata temu przeszedł remont. Coś nie do pomyślenia.