Dzień przed starciem na Stadio Olimpico w Rzymie, w którym mierzyć się będzie Lazio Rzym z Interem Mediolan, za mikrofonami usiadł trener gospodarzy Simone Inzaghi i odpowiadał na pytania włoskich dziennikarzy.
Nadal mamy w pamięci majową noc, kiedy dominowaliśmy przez 75 minut meczu, a w ostatnim kwadransie przegraliśmy spotkanie i batalię o udział w Champions League. Oczywiście przyjrzymy się naszym błędom z tego spotkania, ale także przeanalizujemy dokładnie grę rywala.
Ten konkretny mecz budzi większe zainteresowanie, to przecież normalne. Zdajemy sobie sprawę z tego, że Inter jest drużyną budowaną pod kątem zdobycia Scudetto, ale w ciągu ostatnich sezonów udowodniliśmy, że przy odpowiedniej koncentracji, możemy grać takie mecze jak równy z równym.
Jesteśmy po naprawdę dobrym meczu w Marsylii [Lazio wygrało z OM 1:3 w Lidze Europy w czwartek - red.], dzięki któremu wyraźnie wzrosła nasza samoocena - jednak mamy jeszcze większe pole do rozwoju. Przeanalizujemy pewne rzeczy z czwartkowej potyczki przeciw Olympique, ale musimy też iść do przodu. Dla końcowego kształtu tabeli ten mecz ma szczególne znaczenie, zwłaszcza że celujemy na koniec sezonu w pierwszą czwórkę.
Na Olimpico wraca De Vrij, to prawda, ale nie tylko on - przecież w Lazio grali też Keita i Candreva. Wiele im zawdzięczam i darzymy się obustronnym szacunkiem. Miło mi będzie ich zobaczyć, pomimo tego, że będą występować w innych barwach.
Czy żałuję wystawienia De Vrija przeciw Interowi w maju? Nie, teraz zrobiłbym to samo. Uważam, że dał z siebie 100% dla Lazio i choć sprokurował karnego, to przecież taka sytuacja mogłaby się zdarzył w jakiejkolwiek kolejce - niestety, zdarzyła się w decydującym meczu.
Komentarze (2)