Simone Inzaghi ma za sobą nie tylko pierwszy mecz na ławce Interu, ale także pierwszą pomeczową wypowiedź. Włoski szkoleniowiec rozmawiał z klubowymi mediami tuż po zakończeniu serii jedenastek, która dała Interowi ostateczne zwycięstwo nad Lugano.
- Wiedziałem, że nie będzie dziś łatwo. Miałem pewne obawy związane z tym, że kluczowi gracze nadal są nieobecni, ale muszę przyznać, że Ci których miałem do dyspozycji spisali się bardzo dobrze.
- Rozpoczęło się źle i znaleźliśmy się w sytuacji kiedy deficyt stał się już dwubramkowy. Biorąc pod uwagę jak ograniczeni byliśmy dziś sytuacją kadrową, uważam że udało nam się zareagować bardzo dobrze. Jestem pod wrażeniem siły z jaką odpowiedzieliśmy na wydarzenia na boisku. Cieszy także, że parliśmy do przodu praktycznie do samego końca, nie brakowało wiele aby wygrać w regulaminowym czasie. Na plus jest także to jak prezentowaliśmy się fizycznie, szczególnie że w kilku przypadkach mówimy o pełnych 90 minutach gry.
- Teraz powoli będziemy wprowadzać do treningów kolejnych graczy, którzy mają zaplanowane powroty do klubu. Już w kilku kolejnych dniach będą z nami Marcelo Brozović i Stefan de Vrij. Wszyscy w klubie pracują pełną parą i jestem pewny, że 22. sierpnia będziemy gotowi do walki.
- Żałuję, że nie ma z nami więcej kibiców. Wiem też, że nie będzie ich z nami w sierpniu. Byłoby wspaniale gdyby cały stadion mógł powitać swoich mistrzów w dniu inauguracji kolejnego sezonu. Ich wsparcie jest bezcenne i czyni ogromną różnicę. Dowodem na to niech będzie to jak ważne było dziś wspieranie nas przez garstkę obecnych na stadionie Interistów.
- Chciałbym też pochwalić nasz zespół Primavery. Ich reprezentaci pokazali się dziś i w ostatnich dniach z jak najlepszej strony. Spodziewałem się tego wiedząc jak dobrą akademię ma Inter. Bardzo proszę o utrzymanie takiej postawy, ponieważ takie uzupełnienia będą nam potrzebne nie tylko do sierpnia, ale być może także później podczas rozgrywek.
Komentarze (6)