
Tuttosport chwali Simone Inzaghiego za spokój i opanowanie, którymi wykazuje się trener Interu. Dziennikarze przypominają reakcje Jose Mourinho i to jak urodzony w Piacenzie szkoleniowiec reaguje na słowne zaczepki. Pod tym względem Włocha od Portugalczyka dzieli przepaść.
W stronę Simone Inzaghiego niejednokrotnie w tym sezonie były wysuwane różne prowokacje lub insynuacje, ale trener Interu nie dawał wciągnąć się w to bagno. Dziennikarze przytaczają tutaj przykłady słów wypowiedzianych przez Maxa Allegrego o „policjantach i złodziejach” , czy choćby sugestiach, że jego drużynie pomagają sędziowie osiągnąć korzystne rezultaty. Włoch nie komentował tych kierowanych pod jego adresem prowokacji i zawsze skupiał się tylko na swojej pracy.
Spokój ten udziela się także jego podopiecznym, którzy poza paroma wyjątkami, nie dawali upustu swoich emocji pomimo spadających na nich epitetów, czy oskarżeń. Inzaghi i jego piłkarze zawsze odpowiadali rywalom na boisku. Trener Interu starał się utrzymać maksymalną koncentrację zespołu na sprawach boiskowych. W efekcie jego drużyna pewnie kroczy po historyczne Scudetto.
Komentarze (1)