
Wczoraj pojawiły się w mediach informacje mówiące o tym, że kluby angielskie są zainteresowane zatrudnieniem wraz z początkiem nowego sezonu Simone Inzaghiego. Władze Interu nie chcą oddawać swojego trenera, dlatego podejmują działania, aby przeprowadzka na Wyspy Brytyjskie stała się dla niego nieopłacalna.
Simone Inzaghi wykonuje świetną pracę w Interze co zostało dostrzeżone. Nerazzurri grają futbol na wysokim poziomie co pokazują w Serie A oraz w rozgrywkach Ligi Mistrzów. To sprawiło, że działacze innych klubów zaczęli wydzwaniać do szkoleniowca z Piacenzy, aby poznać jego oczekiwania dotyczące ewentualnego podjęcia się przez niego pracy w ich drużynach. Według dziennikarzy najbardziej poważna oferta pochodziła od Chelsea.
Czy więc Interiści powinni obawiać się odejścia trenera ich zespołu? Nie, ponieważ jak twierdzi FCIN, Inzaghi stworzył w Mediolanie zgraną grupę, która jest za sobą i w pełni realizuje jego wytyczne. Zespół się rozwija i jest na szczycie. Inzaghi nie ma powodu, aby zmieniać pracodawcę. Ponadto działacze Interu planują spotkać się z jego agentem, Tullio Tinim, aby porozmawiać z nim o przedłużeniu umowy dla jego klienta o kolejne lata. Obecna obowiązuje do czerwca 2025 roku.
Komentarze (6)
W Interze ma zgraną ,silną ekipę którą zna doskonale i jest przez nią szanowany.
Szybko się rozwijamy i będziemy coraz lepsi.
Transfer z Interu do Chelsea to dzisiaj degradacja sportowa.
Inzaghi tworzy klimat, atmosferę, zgranie, tego nie zbuduje się w tydzień czy miesiąc, a w takich klubach jak Chelsea pewnie nie zbuduje się nigdy, bo gwiazdy nie sprzyjają temu wszystkiemu... Chelsea ma kasę na transfery, ale co z tego jak te gwiazdy są tak dla siebie i bardziej będą strzelać fochy niż bramki... W Interze przychodzisz i nawet jak nie grasz to czujesz się potrzebną częścią zespołu, rodziny...
Inzaghi pasuje do filozofii Interu, jego strategia współgra ze strategią władz klubu, nie ma świetnych krów, nikt nie jest ważniejszy od klubu, nawet kapitan i niekwestionowany lider nie dostanie przesadzonej kasy i mało tego, jestem przekonany, że się na to zgodzić i z pełnym zaangażowaniem będzie robił swoje. To nie jest norma w dzisiejszych czasach, może 20-30 lat temu piłkarze, trenerzy tak działali i to nikogo nie dziwiło, ale dzisiaj?
Mamy coś unikalnego, wyjątkowego i Simone jest w centrum tego wszystkiego. Ja bym tego nie zamienił jakbym dostał gdzieś 40-50% więcej...
Gorzej jakby kurek na transfery zakręcił się całkiem (np. przez konieczność spłaty pożyczki) i sportowo zaliczyli byśmy ostry zjazd, atmosfera by zaczęła siadać, wtedy kto wie... Póki co mamy jednak stabilne wyniki w Europie, na tyle stabilne, że czekają nas rozgrywki klubowe poza Europą, z których też będzie mega kasa, do tego o klubie będzie głośno, wartość marketingowa wzrośnie, kasa ze sponsorów też. Jasne za tym pójdzie wzrost pensji, bo tego przy sukcesach nie da się uniknąć, ale nie ma co zakładać czarnych scenariuszy, bo klub póki co radzi sobie lepiej niż możnaby oczekiwać przy takiej sytuacji finansowo-politycznej (część ograniczeń wymuszają przecież przepisy w Chinach).
Zarząd, trener, sztab i piłkarze tworzą klub, ciężko znaleźć lepszą układankę, w której wszystko tak dobrze do siebie pasuje.