
2010 rok. Inter zdobywa potrójną koronę, a w jego składzie grają gwiazdy jak César, Sneijder czy Eto'o. Trzy lata później „Nerazzurri” kończą ligowy sezon na zaledwie 9. miejscu. Klub ze stolicy Lombardii jak żaden inny powinien być zdeterminowany do zmian, ściągnięcia lepszych piłkarzy, by znów wrócić do czołówki.
Nic podobnego... Tymczasem mistrz kraju Juventus wzmacnia swoją i tak mocną drużynę. Za 9 mln euro do stolicy Piemontu przyjeżdża Carlos Tevez (kwota ta może wzrosnąć o 6 milionów euro, gdy Juventus w ciągu następnych trzech lat będzie się kwalifikował do Ligi Mistrzów), za darmo Fernando Llorente. „Stara Dama” wciąż ma ochotę na Stevana Jovetica, który być może przejdzie za około 25 mln euro. Do Fiorentiny za 18 mln euro ma trafić Mario Gomez. Gilardino ma przejść do Romy...
Inter tylko deklaruje. Na przestrzeni ostatnich miesięcy zainteresowany był chyba każdym z wyżej wymienionych piłkarzy, aczkolwiek nie podjął prób nabycia któregokolwiek. A przecież są to świetni zawodnicy, którzy niewątpliwie podnieśliby poziom gry mediolańskiej drużyny. W dodatku do nowych klubów trafili/trafią za śmieszne wręcz pieniądze.
„Nerazzurri” działają po swojemu. Kilka miesięcy temu zaklepali transfery Diego Laxalta i Rubena Botty. Pomijając fakt, że ich nabycie do dziś nie zostało oficjalnie potwierdzone, obaj to „no-name'y” w skali światowej, a Botta który choć zapowiadał się ciekawie złapał ciężką kontuzję.
Inter zaklepał również Icardiego. 20-letniego argentyńskiego napastnika, który gra w Sampdorii. 10 bramek w 31 spotkaniach (z czego 4 strzelone najgorszej drużynie w lidze) Inter wycenił na około 13 mln euro. Aktualnie czarno-niebiescy są na etapie finalizacji transferu Ishaka Belfodila. 21-letni napastnik po którym ciężko oczekiwać cudów, dla formalności 8 goli w 33 meczach. „Il Biscione” decydują się go jednak pozyskać – kosztem Antonio Cassano, który w ubiegłym sezonie był jednym z niewielu piłkarzy w czarno-niebieskich trykotach prezentujących jakikolwiek poziom.
Nie tak dawno Sky Sports prezentowało terminarz dyrektora sportowego Interu na jeden z czerwcowych tygodni. Marco Branca miał wówczas zamknąć transfery takich piłkarzy jak Silvestre, Belfodil, Caldirola, Isla, Stanković czy Chivu. Do dziś udało się tylko sprzedać perspektywicznego obrońcę Caldirolę, kapitana młodzieżowej reprezentacji, wicemistrza Europy U-21. W Interze szansy nie dostał, ale pewnie te 2,5 mln euro przysłużą się mediolańskiemu klubowi do kupna kolejnego przeciętniaka czy na opłacenie kontraktu jednego z wielu emerytów. Aż dziwne, że nikt nie zdecydował się na przedłużenie umowy z Tommasso Rocchim.
Inter zaczął godnie i z nadzieją, bo od zatrudnienia świetnego trenera. Żeby wrócić na szczyt potrzebni są jeszcze dobrzy piłkarze. Może Marco Branca nieco zmieni swój kalendarz i za transfery weźmie się raz wcześniej niż w ostatni dzień okienka transferowego. Bo koło nosa przefruną kolejni. Jak chociażby Paulinho.
Komentarze (30)
W zeszłym przyszło moze duzo starych ale z nazwiskami jak Cassano czy Palacio którzy momentami ratowali sezon.
Bandyta: Czyli jak byliśmy na 2. miejscu to nie było w tym zasługi Stramy tylko jedynie piłkarzy, a jak spadliśmy na 9. to tylko Strama był winny?
Poza tym czemu mam się wstydzić? Nie rozśmieszaj mnie...
Pamiętajmy że transfery w Interze zależą od Morattiego, Branca jest tylko narzędziem, sam tych transferów nie wymyśla.
Pozdr.
- Dlaczego tu nie ma słowa o podatkach odprowadzanych od pensji? Przecież od kilku lat ten problem nadaje nurt działań zarządu.
- Icardi nie zagrał jeszcze spotkania w naszych barwach a już jest krytykowany. 20latek w premierowym sezonie w Serie A strzela 10 bramek i zalicza 4 asysty w 14. zespole ligi, dużo lepiej zaczął niż np El Shaarawy. Nie mowie, ze będzie lepszy od niego ale dlaczego tak ciężko wam dać mu choć trochę kredytu zaufania?
- Caldirola, sprzedany za 2.5mln ale Inter zastrzegł sobie prawo wykupu go w następnym sezonie za 4.5mln(oferta ta zostanie automatycznie zaakceptowana). Skoro jest tak dobry to przybędzie nam ograny obrońca w następnym roku. (bardziej pokładam nadzieje w 19letnim Pasa, dobrze wykorzystał szanse jakie dostawał)
- Belfodil za 10 mln + 800k pensji. W zamian odejdzie Cassano (2 x 2.7mln -pensja), który fizycznie byłby zdolny do gry u Mazzarriego może 15-20 min i Silvestre (2x1.7) = 5,4+3,4=8,8mln oszczędności na wypłatach, wiec można powiedzieć, ze polowa karty wyniesie nas 1.2 mln.. dużo...? (Ps. juventus mocno o Belfodila zabiegał w styczniu)
- Sprawa Tevez-Llorente, sam jestem ciekaw jak sportowo wypalą. Tevez za 9+6mln, Llorente za darmo? świetny biznes!.. moment, ale czy aby na pewno? Patrzcie na roczne pensje: Tevez(2x5.5 mln) + Llorente(2x5mln) = 21mln + 9mln(transfer Teveza)
Reasumując sprawę napastników:
Zakładając ze Icardi będzie kosztował 13mln i będzie zarabiał 1mln to:
W tym okienku nasz budżet Belfodil + Icardi będa kosztowali 17,8(15+2.
Po 3 latach: 25mln, a ich 72mln + 6mln(ewentualny bonus Teveza). To naprawdę dwa inne światy.
-Kontynuując temat pensji w kadrze Interu - tutaj jest największy problem. Mimo, że ostatnio pożegnaliśmy się(nie opisując jak..) z najlepiej zarabiającymi: Julio, Lucio, Maicon, Sneijder, Eto (warto dodac ze tylko Chivu zgodził się na obniżenie wynagrodzenia) to nadal słono przepłacamy ( http://img853.imageshack.us/img853/3252/place1.jpg ). Co łączy nas a Chelsea i Bayernem Munachium? to że płacimy praktycznie tyle samo co oni na swoje gwiazdy! ! ! (http://football-italia.net/35210/milan-and-inter-top-wages-survey)
Tak to wygląda w klubie bez własnego stadionu, bez udziału w lidze mistrzów, w lidze która cały czas spada w rankingach...
Moratti to żyd na kase.
Zeby ktos gral to trzeba dac mu zarobic..
Pewnie paulinho by przeszedl do nas tylko ze za wysokie zarobki na niego trzeba bylo placic.
Ci mlodzi co przyjda to tylko pod tekst odmladzania klubu.. tacy nie wymagaja duzych zarobków. .
Co odpowiada morattiemu.