
Prosto ze zgrupowania Interu Mediolan w Abu Dhabi na temat Klubowych Mistrzostw Świata oraz swojego stanu zdrowia wypowiedział się Julio Cesar.
- Dzięki Bogu czuję się już dobrze i odczuwam wielki głód gry. Wszyscy zdajemy sobie sprawę z szansy, przed jaką stajemy. Walczymy o trofeum, które ma wielkie znaczenie w Brazylii i całej Ameryce Południowej, ale także w Europie, a w tym momencie przede wszystkim dla nas. Dla mnie to będzie coś naprawdę ważnego: podczas całej mojej kariery nigdy tak długo nie pozostawałem poza boiskiem.
- Obecnie pracuję wspólnie z trenerem bramkarzy, ale również trenuję już z resztą zespołu i myślę, że będę gotowy do gry na mecz półfinałowy, który rozegramy 15 grudnia. Jestem optymistycznie nastawiony i będę do dyspozycji trenera. Mamy nadzieję, że we Włoszech czeka nas wielka feta, jaka zazwyczaj ma miejsce po wywalczeniu takiego trofeum. W 2010 roku mamy okazję wygrać pięć pucharów. Szkoda, że nie zdobyliśmy Superpucharu Europy, ale wygranie KMŚ byłoby czymś fantastycznym – zakończył Julio.
Komentarze (5)