
Inter Mediolan pokonał 1:0 Cesenę w wyjazdowym spotkaniu 16. kolejki włoskiej Serie A. Jedyną bramkę spotkania, po dośrodkowaniu Maicona z rzutu wolnego zdobył Andrea Ranocchia w 63 minucie. Nerazzurri odnieśli po raz trzeci z rzędu wygrali zachowując czyste konto.
Claudio Ranieri zdecydował się na ustawienie 4-4-2. Środek obrony stanowili Lucio z Ranocchią, po bokach grali Nagatomo i Maicon. W środku pomocy zagrali Motta i Cambiasso, a na skrzydłach Zanetti z Coutinho. Pazzini w ataku zagrał u boku Milito, dla którego to był setny mecz w Serie A.
Pierwszą groźną akcję przeprowadzili Nerazzurri za sprawą Cambiasso, ale strzał Argentyńczyka obronił Antonioli. Dwie minuty później doczekaliśmy się odpowiedzi zawodników Ceseny, ale strzał Ceccarellego nie sprawił problemów Julio Cesarowi. W 10 minucie bliski strzelenia pierwszej bramki w meczu był Nagatomo, ale piłka po jego strzale poszybowała nad poprzeczką. Na następną ciekawą akcję czekaliśmy do 25 minuty, kiedy to strzał Candrevy zablokował Thiago Motta. Trzy minuty później Coutinho z rzutu wolnego strzelał nad poprzeczką. Nerazzurri mieli dogodną sytuację, kiedy Motta podawał do Pazziniego, ale piłkę przechwycił Rodriguez. W 33 minucie spotkania Julio Cesar pokazał próbkę swoich umiejętności broniąc strzał Candrevy. Chwilę później pierwszy strzał w meczu oddał Adrian Mutu, ale był on niecelny. W 39 minucie wicemistrzom Włoch został przyznany rzut wolny, który wykonywał Motta, wydawało się, że po strzale Brazylijczyka Ceccarelli dotknął piłkę ręką. W 45 minucie przed szansą na zdobycie gola stanął Milito, ale na tym się skończyło. Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem.
Druga połowa rozpoczęta została zmianą w szeregach Interu. Coutinho zastąpiony został przez Obiego. W 51 minucie akcję przeprowadził Maicon. Obrońca wrzucił piłkę w pole karne, ale po strzale Pazziniego piłka przeleciała wysoko nad poprzeczką. Chwilę później w polu karnym Interu było gorąco. Adrian Mutu byłby sam na sam z Cesarem gdyby Guana wykazał się lepszym podaniem do Rumuna, a następnie skutecznością w obronie popisał się Obi uniemożliwiając Ederowi zdobycie gola. Po godzinie gry nadal było 0:0, mimo że Parolo nie zdołał pokonać Julio Cesara. W 63 minucie spotkania z rzutu wolnego dośrodkowywał Maicon, a piłkę w siatce strzałem głową umieścił Andrea Ranocchia. Było to jego pierwsze trafienie w tym sezonie. W 75 minucie Nerazzurrich przed utratą bramki uratował Maicon. Trzy minuty później brazylijski obrońca próbował zaskoczyć bramkarza Ceseny z rzutu wolnego, ale jego próba była nieskuteczna. W 82 minucie Pazziniego zastąpił Diego Forlan. Chwilę później gospodarze przycisnęli przyjezdnych i zaczęli atakować śmielej. Atak Candrevy i Parolo został zatrzymany. W 86 minucie fantastyczną interwencją popisał się Julio Cesar, który obronił strzał Ghezzala. To była trzecia tak wspaniała interwencja niedzielnego popołudnia. W 89 minucie Milito zastąpił Stankovic, który w doliczony, czasie gry próbował pokonać Antonolego strzałem z dystansu, ale golkiper Ceseny sparował piłkę na rzut rożny. Mecz zakończył się wynikiem 1:0. Nerazzurri odnieśli już trzecie zwycięstwo z rzędu i pną się w górę w tabeli. Kolejny mecz już w środę, gdzie Inter podejmie Lecce.
CESENA : 1 Antonioli; 16 Comotto, 25 Von Bergen, 2 Rodriguez, 6 Lauro (28 Benalouane 88'); 18 Parolo, 5 Guana, 77 Ceccarelli (32 Ghezzal 68'); 10 Mutu, 8 Candreva; 7 Eder (70 Bogdani 67').
Pozostali rezerwowi: 88 Ravaglia, 4 Ricci, 17 Malonga, 23 Djokovic.
Trener: Daniele Arrigoni.
INTER: 1 Julio Cesar; 13 Maicon, 6 Lucio, 23 Ranocchia, 55 Nagatomo; 4 Zanetti, 8 Thiago Motta, 19 Cambiasso, 29 Coutinho (20 Obi 48'); 7 Pazzini (9 Forlan 84'), 22 Milito (5 Stankovic 90').
Pozostali rezerwowi: 12 Castellazzi, 11 Alvarez, 25 Samuel, 28 Zarate.
Trener: Claudio Ranieri.
Kartki: Comotto 13', Lauro 62'.
Sędzia główny: Romeo.
Komentarze (83)
Forza Inter!
Styl jest sprawą drugorzędną<img src="/files/emoticons/32" alt="
<img src="/files/emoticons/15" alt="<forza>" /> <img src="/files/emoticons/15" alt="<forza>" /> <img src="/files/emoticons/15" alt="<forza>" />
brak mi słów... 4 obrońców, 4 defensywnych w wchodzili w nasze pole karne jak w masło. proponował bym wziąć się za taktyczne rozwiązania i podejmowanie męskich decyzji Panie Trenerze. pozdrawiam<img src="/files/emoticons/24" alt="<flaga>" />