
Od jakiegoś czasu mówiło się, że Inter zamierza stworzyć swoją drużynę w świecie e-sportu. Nerazzurri stosunkowo późno zainteresowali się tym tematem, jednak zdecydowano, że będzie to dobry ruch w rozwoju marki klubu.
Na oficjalnej stronie Interu Mediolan została ogłoszona nazwa nowej e-sportowej drużyny - Inter | QLASH.
Ambasadorem i twarzą tej gałęzi klubu został Alessandro Bastoni. Jest to naturalny wybór, gdyż trzeba było znaleźć zawodnika, który jest młody oraz posiada umiejętności gry FIFĘ. Bastoni wydaje się więc dobrym wyborem (pod uwagę brany był także Sebastiano Esposito).
Zawodowymi graczami, którzy weszli do składu są: Diego ‘Crazy_Fat_Gamer’ Campagnani, jeden z najlepszych graczy FIFA i Pro Evolution Soccer oraz nadzieja włoskiego e-sportu - Luigi “Kirito_Yuuki_00” Loffredo.
Komentarze (20)
Bo to esport a nie sport.
Dlatego nie sport a esport.
1) Zabawne jest dla mnie kłócenie się o to, czy e-sport to sport, tak jakby to nie było kwestią przyjętej definicji słowa "sport", tak jakby to miało jakiekolwiek znaczenie i tak jakby sport był jakimś niezwykle nobilitującym czy elitarnym zjawiskiem/zajęciem;
2) Jednocześnie chyba nawet bardziej zabawni - nic na to nie poradzę - są dla mnie ludzie, którzy są w stanie poświęcać swój czas wolny na patrzenie jak ktoś obcy gra na kompie;
3) Zabawna dla mnie nie jest, bo raczej niepokojąca, rosnąca popularność tego zjawiska, sama w sobie niekoniecznie szkodliwa, ale będąca dla mnie jeszcze jedną egzemplifikacją postępującej nieopanowanej technicyzacji, materializacji i kryzysu wartości humanistycznych w społeczeństwie;
4) Zabawny jest dla mnie ostatecznie w szczególności użytkownik Yascarr, który chyba został samodzielnym, grającym we własnej lidze e-sportowcem w dyscyplinie pisania najgłupszych możliwych komentarzy i który nie rozumie, że taki ruch dla dużego klubu piłkarskiego jest nie tyle dobry, zły, wstydliwy czy chwalebny, tylko po prostu konieczny.
Ze sportami motorowymi to jednak już inna sprawa, to ich uprawiania też trzeba mieć zdrowie i kondycję.
Nie zmienia to jednak faktu, że upieranie się, że to nie jest sport, czy też ocenianie takiej inwestycji klubu w kategorii wstydu jest zwyczajnie głupie.
To, że zarząd wykorzystuje obecny rozwój e-sportu i szuka swoich sił w kolejnej gałęzi biznesu? I to prężnie się rozwijającej?
No sorry, ale cytując mema - the future is now, old man.