
Zanim Inter pozyskał Davy Klaassena z Ajaxu mediolański klub próbował zatrudnić wcześniej m.in. jego rodaka, van der Beeka oraz sprowadzić z wolnego transferu Pereyre. Ostatecznie do Mediolanu trafił pomocnik Ajaxu. Dlaczego inne transfery nie udało się zrealizować wyjaśnia Tuttosport.
Najpierw próbowano pozyskać Maxa Lopeza z Sassuolo na prośbę Simone Inzaghiego, jako potencjalne następstwo dla Asllaniego, w którego trener mediolańczyków już nie wierzy. Albańczyk nie chciał jednak opuszczać Mediolanu, dlatego transfer Francuza upadł. Włosi próbowali rozpocząć negocjacje w sprawie pozyskania van der Beeka, ale jak szybko się one zaczęły, tak szybko zakończyły. Istniała jeszcze ścieżka zatrudnienia Pereyry, ale jego kandydatura tak naprawdę nigdy dostarczenie mocno nie przekonywała zarządu Interu.
W Mediolanie myślano nad zatrudnieniem Charly Alcaraza z Southampton, za którego Święci chcieli 20 mln euro. Było to stanowczo za dużo dla Marotty, który szukał piłkarza, za którego nie musiałby wydawać dużej sumy pieniędzy, a najlepiej jakby można było go zatrudnić za darmo. W to ostatnie kryterium wpisał się Klaassen i dlatego to właśnie on będzie w tym sezonie spośród wymienionych zakładach czarno-niebieski trykot.
Komentarze (10)