
Dziś o godzinie 21:00 rozpoczęło się spotkanie pomiędzy miejscowym Livorno a Interem Mediolan.
Początek pierwszej połowy nie przysporzył kibicom żadnej z drużyn powodów do zadowolenia. Zarówno Livorno, jak i Inter nie mieli pomysłu na przeprowadzanie swoich akcji. Do pierwszej groźnej sytuacji doszło dopiero w 16. minucie meczu, kiedy to groźnym strzałem na bramkę Handanovicia popisał się Benassi. Piłka zmierzała pod poprzeczkę bramki bronionej przez golkipera Interu, ten jednak popisał się piękną paradą i wybronił strzał młodego gracza Livorno. Dziesięć minut później Livorno wyprowadziło bardzo groźną kontrę spod własnej bramki, jednak ostatecznie zagrożenie zostało zażegnane przez Samuela, który w ostatniej chwili wybił piłkę spod nóg Paulinho. Na pierwszy groźny strzał na bramkę Livorno kibice Interu musieli czekać natomiast aż 27. minut. To właśnie wtedy przepięknym strzałem zza pola karnego popisał się Hernanes, piłka jednak o milimetry minęła słupek bramki bronionej przez Bardiego. Już pięć minut później Brazylijczyk popisał się również świetnym podaniem w pole karne rywali, jednak piłka po uderzeniu głową przez D'Ambrosio nie znalazła się w bramce Livorno. Co jednak nie udało się w 36. minucie, zostało osiągnięte przez Inter już minutę później. Rodrigo Palacio zgrał piłkę głową do znajdującego się w polu karnym Mauro Icardiego, ten jednak minął się z nią umożliwiając oddanie strzału nadbiegającemu w pole karne Hernanesowi, który mocnym strzałem po ziemi pokonał Bardiego i zaliczył pierwsze trafienie w barwach Interu. Strzelenie bramki wyraźnie uskrzydliło mediolański zespół, który zaczął coraz mocniej zarysowywać swoją przewagę na boisku. Na dwie minuty przed końcem pierwszej połowy mocnym strzałem zza pola karnego popisał się Kuzmanovic, jednak Bardi zdołał wybić futbolówkę przed siebie. Ostatnie zdanie w tej połowie należało jednak i tak do Interu. Gdy większość kibiców myślami była już przy przerwie meczowej, świetnym dośrodkowaniem w pole karne rywali popisał się Jonathan, a niepilnowany przez nikogo Rodrigo Palacio idealnym strzałem z pierwszej piłki pokonał bezradnego Bardiego. Pierwsza połowa zakończona i Inter prowadzi z Livorno 2-0.
Druga połowa spotkania rozpoczęła się od mocnego uderzenia ze strony gospodarzy. W 54. minucie spotkania piłka po rzucie rożnym wykonywanym przez Livorno trafiła do Paulinho, który mocnym strzałem pokonał bezradnego w tej sytuacji Handanovicia. Strzelenie bramki wyraźnie dodało energii piłkarzom Livorno, którzy coraz częściej nękali swoimi atakami obronę Interu. Do wyrównania wyniku mogło dojść już w 75. minucie, kiedy to Benassi przewrócił się w polu karnym Interu po starciu z Juanem, sędzia jednak nie odgwizdał przewinienia gracza przyjezdnych i gra toczyła się dalej. Sytuację zamieszania na boisku o mały włos nie wykorzystali piłkarze Mazzarriego, którzy wyprowadzili genialną kontrę, jednak sytuacji sam na sam z bramkarzem nie wykorzystał Icardi. Prowadzenie Interu w 83. minucie podwyższyć mógł jeszcze Palacio, jednak i w tej sytuacji lepszy okazał się golkiper gospodarzy, który sparował strzał na rzut rożny. Słynne przysłowie brzmi: "Niewykorzystane sytuacje się mszczą" i tym razem tak też się stało. Inter nie wykorzystał dwóch świetnych okazji do podwyższenia prowadzenia i został za to skarcony przez Livorno w 85. minucie spotkania. Wtedy to przepiękne podanie przed pole karne Interu otrzymał Emeghara. Gracz Livorno wbiegł w pole karne Interu, po czym oddał dokładny strzał i pokonał próbującego interweniować Handanovicia. Do końca spotkania mediolańczycy bezskutecznie próbowali przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść i spotkanie zakończyło się remisem 2-2.
Livorno 2-2 Inter (HT: 0-2)
Hernanes 37, Palacio 45+1, Paulinho 54, Emeghara 85.
Żółte kartki: Hernanes 20, Castellini 70, Samuel 81, Botta 87.
LIVORNO: 1 Bardi, 33 Valentini, 23 Emerson (55' Duncan), 7 Castellini, 15 Mbaye, 24 Benassi, 27 Biagianti, 19 Greco (73' Siligardi), 11 Mesbah; 9 Paulinho, 21 Belfodil (55' Emeghara)
Ławka rezerwowych: 22 Anania, 37 Aldegani, 2 Piccini, 3 Gemiti, 14 Mosquera, 17 Ceccherini, 20 Emeghara, 26 Siligardi, 29 Borja, 41 Duncan, 85 Coda
Trener: Domenico Di Carlo
INTER: 1 Handanovic, 35 Rolando, 25 Samuel, 5 Juan Jesus, 2 Jonathan (80' Zanetti), 88 Hernanes (69' Guarin), 17 Kuzmanovic, 11 Alvarez(86' Botta) 33 D'Ambrosio, 9 Icardi, 8 Palacio
Ławka rezerwowych: 12 Castellazzi, 30 Carrizo, 4 Zanetti, 6 Andreolli, 10 Kovacic, 13 Guarin, 19 Cambiasso, 20 Botta, 21 Taider, 22 Milito, 23 Ranocchia, 55 Nagatomo
Trener: Walter Mazzarri
Sędzia: Calvarese
Asystenci: Padovan, Dobosz
Asystenci bramkowi: Rocchi, Borriello
Sędzia techniczny: Grilli
Komentarze (95)
I co teraz "znafco"? Inter pod wodzą Mazzariego może toczyć równe pojedynki z Livorno i Sassusolo, tego chcesz na przyszłość?