Magazyn Rolling Stones Italia przeprowadził wywiad z Romelu Lukaku. Belg odniósł się w nim do tematów związanych z przybyciem do Interu, a także o problemie rasizmu na stadionach. Rozmowa została przeprowadzona tuż przed skandalicznymi incydentami w Cagliari.
- Jestem dumny z moich kongijskich korzeni. Jestem bardzo dumny ze swojego pochodzenia. W domu rozmawiam z mamą w języku moich rodziców - lingala. Czasami nawet mówię tak do mojego syna. Bardzo ważne jest dla mnie pielęgnowanie korzeni i pamięć o miejscu, z którego pochodzę.
- Ukłon w stronę publiczności? Od momentu podpisania kontraktu, naprawdę wiele osób było podekscytowanych moją osobą. Kontaktowali się ze mną, wysyłali wiadomości przez Instagram, a kiedy przybyłem do Mediolanu po raz pierwszy, dużo osób przyszło mnie przywitać. Intonowali przyśpiewki na moją cześć. Tym gestem chciałem podziękować za wsparcie, którego mi udzielili.
- Inter był klubem, w którym chciałem występować na włoskich boiskach. Ważnym czynnikiem przy moim wyborze była osoba trenera, poza tym wiedziałem, że drużyna składa się ze świetnych zawodników. Także z rodzinnego punktu widzenia był to dobry wybór, ponieważ gra tutaj już mój brat (Jordan, zawodnik Lazio - red.). Uważam, że Włochy to przyjemne miejsce do życia. Lubię odkrywać różne kultury. Bardzo się cieszę, że tu jestem.
- Hasło "Not for everyone"? Myślę, że idealnie podsumowuje ten klub. Kibice Interu są niezwykle lojalni, to nie jest coś dla każdego. Te barwy przekazywane są z pokolenia na pokolenie. Stadion na każdym meczu jest wypełniony, zawsze ci sami ludzie na tych samych siedzeniach. Wspaniale jest być częścią tego wszystkiego.
- Myślę, że świetną rzeczą było rozpoczęcie przez klub kampanii BUU - Brothers Universally United. Jeśli chcą mojego wkładu w to, jestem gotowy. Jeśli usłyszę rasistowskie przyśpiewki, odpowiem na nie. Uważam, że zawodnik nie powinien schodzić z murawy, ale myślę, jest to sprawa, którą trzeba się zająć, ponieważ rasizm jest czymś, na co trzeba odpowiedzieć. Piłka nożna jest czymś międzynarodowym i wielokulturowym. Jeśli naprawdę chcesz ściągać najlepszych zawodników, musisz przywitać ich z otwartymi ramionami. Z kolei sportowcy muszą przystosować się do kultury miejsca, w którym się znajdują. Ważne jest, aby nie dyskryminować, a po prostu doceniać to, co wnosi zawodnik.
Komentarze (8)