
45-letni Włoch pozostaje bez pracy od czerwca 2008 roku, gdy Massimo Moratti postanowił wymienić go na Jose Mourinho. W tym czasie były piłkarz Sampdorii nadal pobierał pensję z mediolańskiego klubu.
W trakcie swej przygody z Interem, Roberto Mancini w udzielanych wywiadach nie zawsze wyrażał się przychylnie o drużynie z Turynu, ale, jak sam zaznacza, nie jest wrogiem Juventusu.
Po pierwsze, chcę powiedzieć, że nie wiem co będę robił w przyszłości - cytuje jego wypowiedź turyński Tuttosport.
Chcę wyjaśnić kilka rzeczy. Nigdy nie mówiłem źle o Juventusie, a kontrowersje odnosiły się tylko do pewnych osób. Mówię to z szacunku do klubu i dla prawdy. Poza tym, nawet gdy byłem w Interze nigdy nie ukrywałem, że kibicowałem Bianconerim jako dziecko.
Podróżowałem autobusem z Jesi na Comunale i nikt nie może zabrać mi tych chwil - opowiadał.
Poza tym, jestem profesjonalistą i mogę pracować dla klubów, które mnie chcą. Dlatego też, jeśli Juve chce mnie, jestem gotów.
Były trener Interu odniósł się także do osoby Ciro Ferrary, którą być może wkrótce zastąpi: Współczuję Ciro. Przechodzi przez ciężki okres. Byłem przekonany, że Juve poradzi sobie w Lidze Mistrzów.
Komentarze (16)