
Massimo Moratti podczas wczorajszego spotkania z Mancinim zwolnił trenera i zaproponował mu korzystne warunki dotyczące rozwiązania kontraktu. Właściciel ekipy z Mediolanu chciał zapłacić na miejscu il Mancio 7 mln Euro jako rekompensatę za zerwanie umowy. Były trener Lazio na takie rozwiązanie się nie zgodził, co więcej chce aby Moratti wypłacił mu 24 mln Euro - tyle bowiem nasz taktyk miał zarobić do 2012 roku, kiedy wygasa jego kontrakt.[hide]
Umowa z Mancinim dobiegłaby końca za rok, gdyby nie zapisana w niej opcja mówiąca iż po zdobyciu każdego Scudetto wydłuża się ona automatycznie o sezon. Za kadencji Roberto Nerazzurri zdobyli 3 Scudetti, więc kontrakt przedłużał się samoczynnie o rok trzy razy.
Mancini żąda wypłacenia mu jego należności co do ostatniego Euro. Działaczom naszego klubu takie rozwiązanie delikatnie mówiąc nie przypada do gustu. Dziennikarze spekulują, iż sprawa może mieć swój finał w sądzie.
Być może nasi włodarze złożą wniosek do tego organu o rozwiązanie umowy z winy Manciniego, który w nocy 11 marca po odpadnięciu Interu z rozgrywek Champions League zapowiedział, iż po zakończeniu sezonu odejdzie z klubu. To miałoby zmusić nasz zarząd do rozpoczęcia negocjacji z Jose Mourinho, a winny temu byłby właśnie Mancini.
Jeśli sąd przyznałby rację naszym działaczom Mancini nie dostałby nawet jednego Euro. Zobaczymy jak cała sprawa się zakończy, jednak najlepszym rozwiązaniem byłoby zapewne dogadanie się z Roberto.
Komentarze (19)