
"Nie wiem czy Inter był przeklęty gdy tu przybyłem. Zdałem sobie sprawę, że sytuacja jest skomplikowana. Nie było żadnego logicznego wytłumaczenia, dlaczego drużyna pełna dobrych zawodników od tak długiego czasu nie potrafi wygrać niczego ważnego. Zadałem sobie pytanie "w czym tkwi błąd?" i zacząłem robić wszystko żeby go zrozumieć." - powiedział Mancini. "Było dużo rzeczy, które nie działały tak jak należy, zarówno na boisku jak i poza nim. To stało się dla mnie misją. To znaczne ciekawsze niż prowadzenie drużyny, która ciągle wygrywa." - dodał.
"Ciężki pracowałem i korzystałem z pomocy każdego kto chciał pomóc. Zmienili się też piłkarze, ale teraz muszą wejść na wyższy bieg jeżeli chcą wygrać coś znaczącego." - zakończył wątek o budowie drużyny.
Trener mówił też na temat ostatnio zaistniałej sytuacji w mediach włoskich:"Ludzie we Włoszech żyją dla takich polemik. Są ludzie, którzy całe niedzielne wieczory spędzają na oglądaniu programów i studiowaniu sytuacji spornych. Ale to nie ma sensu, bo nie ma to żadnego odniesienia do rzeczywistości. Sędziowie nie mogą korzystać z kamer. Kiedyś oglądałem programy telewizyjne o piłce, ale od 10 lat tego nie robię bo jestem nimi zdegustowany"
Komentarze (0)