
Giuseppe Marotta przyznał, że po rozczarowującej porażce 1:2 z Bologną w klubie zapanowała gorzka atmosfera.
Chociaż to Nerazzurri pierwsi objęli prowadzenie w tym meczu, to jednak determinacja Bologny ostatecznie pozwoliła na wywiezienie z San Siro kompletu punktów.
"Porażka i strata punktów po takim meczu zostawiają w szatni gorycz i rozczarowanie. Niestety, stało się to, co się stało i jesteśmy zawiedzeni tym wynikiem. Mecz był w naszym zasięgu i rozmawialiśmy już o wnioskach płynących z tej przegranej".
Marotta został zapytany o reakcję trenera i o tym, czy jego myśli są już przy następnym meczu Interu, tym razem z Hellasem Veroną.
"Conte już myśli o czwartkowym meczu. Był wściekły, jednak jego to całkiem zrozumiałe, znając jego charakter i determinację by wygrywać. Zawsze najwięcej oczekuje od samego siebie, ale też od swojej drużyny. Mecz z Hellasem będzie niejako testem tego, czy wynieśliśmy z tej porazki odpowiednie wnioski i czy potrafimy zastosować je na boisku. Wchodzimy w dość nietypowy okres dla futbolu, w którym w jednym czasie będziemy kończyć rozgrywki ligowe, wznawiać puchary i jednocześnie będziemy w trakcie okna transferowego".
Nie mogło również zabraknąć tematu Lautaro Martineza i jego rzekomych przenosin do Barcelony.
"Inter nie chce sprzedawać swoich najważniejszych zawodników. Mówimy tu o 22-letnim chłopaku, który jest już na takim etapie kariery, że ciągłe plotki z nim związane mogą mieć na niego wpływ. Podziwialiśmy wspaniałego Lautaro w pierwszej połowie sezonu. Teraz musi odbudować swój spokój, który pozwoli mi na osiągnięcie większej przyjemności z gry i wnoszenie do naszego zespołu tego, co dawał nam na początku rozgrywek".
Padło również pytanie o dyspozycję Christiana Eriksena i to, czy Marotta spodziewał się po nim więcej.
"Przyszedł do nas w styczniu i zdecydowanie miał pewne trudności na początku swojej gry, jednak wpływ na to ma również absencja innych pomocników w klubie. Kontuzje dały nam się we znaki. Eriksen jest świetnym piłkarzem i na pewno stać go na więcej, więc ze spokojem i cierpliwością pozwolimy mu na dojście do pełni formy. Pozostało osiem spotkań do końca sezonu i każdy musi dawać z siebie wszystko".
Kończąc wywiad, Marotta został zapytany o to, czy Inter jest w stanie wygrać Ligę Europy.
"Na pewno będziemy się o to starać, tak. Nie wiemy jeszcze w jakiej formie będą pozostałe kluby, jednak musimy wierzyć w to, że możemy wygrać. Po to też bierzemy udział w jakichkolwiek rozgrywkach".
Komentarze (0)