Beppe Marotta pracuje już nad wzmocnieniami na letnie mercato. Zdaniem portalu FcInternews.it, dyrektor Interu skontaktował się z działaczami Fiorentiny, aby dowiedzieć się ile ci chcieliby otrzymać za Federico Chiesę oraz Gaetano Castrovilliego.
Marotta usłyszał, że cena za środkowego pomocnika wynosi 50 mln euro, czyli tyle ile Brescia chce otrzymać za Sandro Tonaliego. Dyrektor Interu rozmawiał już z agentem piłkarza. Właściciel Violi co zrozumiałe, nie chce oddawać jednego ze swoich czołowych zawodników, ale ewentualny brak kwalifikacji florenckiego klubu do rozgrywek europejskich może spowodować, że piłkarz będzie chciał odejść z klubu. Interiści w obliczu zbliżającego się Euro i raczej pewnego powołania pomocnika do kadry Italii na ten turniej, chcą sobie zapewnić usługi piłkarza jeszcze przed tym turniejem.
Po zakontraktowaniu Dejana Kulusevskiego przez Juventus, redaktorzy FCIN twierdzą, że dla Juve priorytetem na letnie okno transferowe nie będzie już Chiesa, dzięki czemu to Inter ma wysunąć się na prowadzenie w wyścigu o podpis syna Enrico Chiesy. Marotta również skontaktował się agentem zawodnika, którym jest jego ojciec.
Komentarze (17)
A jak czytam, że ma jeszcze wg Was cofać się do obrony to w ogóle śmiech na sali, no sorry.
Zresztą gość jest przereklamowany (nie zliczę meczów, w których znika z boiska) i za drogi.
Poza tym - pomoc i wahadłowi to są podstawowe pozycje do obsadzenia.
On nam do niczego nie jest potrzebny, mamy LuLa, po drugie nie rozumiem tych zachwytów nad nim, to będzie drugi Bernardehci