Były prezydent Interu, Massimo Moratti, wierzy, że Lautaro Martinez może odegrać kluczową rolę w finale Ligi Mistrzów przeciwko Manchesterowi City. Simone Inzaghi poprowadził Nerazzurrich do ich pierwszego finału od ponad dekady dzięki imponującemu zwycięstwu 3:0 nad AC Milanem w półfinale.
W wywiadzie dla TuttoMercatoWeb Moratti po raz pierwszy zareagował na awans Interu.
- To były dwa mecze, które rzuciły światło na cały sezon. W przyszłości to przede wszystkim te dwa mecze z Milanem zostaną zapamiętane. Więc nie mówmy o finale, udawajmy, że nic się nie stało. Te dwa mecze dały pamięć i historię drużynie w tym sezonie, były bardzo ważne i piękne, zwłaszcza pierwsze 20 minut pierwszego meczu, które były decydujące nie tylko pod kątem bramek, ale także przewagi, która się dzięki nim stworzyła.
Moratti zasugerował, że wygrana jest zemstą za porażkę Interu w Lidze Mistrzów z Milanem w 2003 roku.
- Stawka była taka sama, wtedy poszło źle, tym razem poszło dobrze. Powiedziałbym, że bardzo dobrze, w tych spotkaniach nie było wątpliwości, kto powinien przejść do finału.
Były Prezydent skomentował, co oznacza dla Nerazzurrich dostanie się do finału po 13 latach.
- To wielka satysfakcja i ogromna radość widzieć uradowanych kibiców, a w każdym razie być wśród dwóch najlepszych drużyn w Europie to wielka rzecz. To ma ogromne znaczenie, ponieważ o to chodzi w piłce nożnej. Liga Mistrzów jest najważniejszym tytułem w tym sporcie, więc możliwość udziału w finale sprawia, że możesz być dumny.
Moratti omówił pracę Inzaghiego w tym sezonie.
- Muszę powiedzieć, że jeśli spojrzysz na postępy w lidze możesz być rozczarowany tylko 11 porażkami, które niestety były dziełem Inzaghiego. Ale jeśli zobaczysz co zrobił w pucharach to jest bardzo dobry wynik. Drużyna zagrała nie tylko dobrze, ale z odpowiednim charakterem i polotem, aby dotrzeć do finału. Wycofuję wszystkie swoje wątpliwości co do niego.
Czy Lautaro może powtórzyć sukces Milito z finału?
- W tradycji byłaby to piękna rzecz i może idealnie pasować, piłka nożna daje takie rzeczy. Lautaro ma charakter, klasę i umiejętności, które pomagają Interowi w wygrywaniu. Następnie uważam, że jedną z najważniejszych postaci w zespole jest absolutnie Barella, ponieważ to on grał dobrze przez cały sezon.
Został również zapytany o szanse Nerazzurrich na pokonanie Manchesteru City.
- Nie wiem. Wiem, że trzeba być niepokonanym do samego końca! Inter jest szybki w grze, gra zupełnie inaczej niż Real Madryt, więc nie można robić porównań, ale Nerazzurri są niesamowici, grają głęboko i szczerze mówiąc mogą sprawić wiele kłopotów Manchesterowi City, który wciąż jest bardzo silny.
- W 2010 roku zdobyliśmy ligę, Puchar Włoch oraz Ligę Mistrzów. To były wszystkie trzy finały, wszystkie trzy w równowadze, a Milito wygrał je dla nas wszystkie. Tym razem, nie żeby to było szczęście, o ligę nie musimy się już martwić. Przed nami finał Coppa Italia, który z pewnością jest poważną konkurencją, ale różnica w wartości między Interem i Fiorentiną jest znaczna. Poszczególne mecze, czego uczy nas sam Inzaghi, należy jednak rozpatrywać indywidualnie. Miejmy nadzieję, że Inter będzie na tyle skoncentrowany, by wygrać również to trofeum.
Moratti mówił także o tym, jakie to uczucie widzieć Materazziego i Sneijdera celebrujących z trybun zwycięstwo Interu.
- Ci panowie są Interistami i cieszą się, że są Interem, czerpią z tego wiele satysfakcji, a także dali wiele Interowi. Materazzi przez wiele lat, Sneijder przez krótszy, ale był decydujący. To dobrze, że wciąż kibicują drużynie, która uczyniła ich sławnymi.
Na koniec Moratti omówił pracę Jose Mourinho, który doprowadził AS Romę do finału Ligi Europy.
- Jest bardzo, bardzo dobry. Jest praktyczny, pragmatyczny. Wszyscy mówią o nim jak o chłopcu z plakatu, każdy mówi tylko dobre rzeczy, ale on jest poważnym pracownikiem i jest pragmatyczny. Ostatniej nocy rozegrał doskonały mecz dla Romy i bardzo się cieszę, że konsekwentnie osiąga satysfakcję w roli, którą pełni.
Komentarze (0)