
W poniedziałek nie ma co liczyć na pusty chodnik pod wejściem do budynku koncernu Saras. Jak zwykle okupujący go dziennikarze mieli okazję zadać kilka pytań udającemu się z rana do pracy Massimo Morattiemu.
Czy najbliższe dni będą decydujące w kwestii indonezyjskiego inwestora?
- Nie sądze żeby były kluczowe. Wokół tej sprawy pojawia się zbyt wiele plotek i spekulacji. Czytam je i mogę powiedzieć, że 90% tych informacji to nieprawda.
Bierzesz pod uwagę możliwość oddania pakietu kontrolnego nad klubem?
- Nie, skupiamy się raczej nad tym aby wspólnie coś wypracować. Decyzje jeszcze nie zostały podjęte a przedstawione projekty nie były obligujące. Najważniejsze jest aby Inter czerpał z takiego układu korzyści, jeśli sytuacja klubu nie będzie się mogła wyraźnie polepszyć, zostawimy to.
Niedawno mówiłeś, że marzysz aby Inter miał jeszcze więcej fanów na całym świecie. Tym bardziej ciężko sobie wyobrazić żeby klub zostawił kibic numer jeden
- Nie, nie ma o tym mowy. Tak jak powiedziałem, prasa codziennie podaje mnóstwo informacji, z których większość swoją treścią nawet nie przystaje do rzeczywistości.
Temat nowego stadionu dla Interu jest języczkiem u wagi w negocjacjach?
- Jest ważny.
Komentarze (12)