
Thiago Motta odpowiadał na pytania kibiców Interu podczas specjalnego czatu zorganizowanego przez stację Inter Channel.
Jak wygląda Twoja aktualna forma?
Muszę nadal nad nią pracować, ponieważ nie jestem jeszcze w optymalnej dyspozycji. Bardzo chcę pomóc drużynie w Abu Dhabi i to będzie dobry moment do pokazania, na co mnie stać. Wsparcie ze strony kibiców na pewno da mi jeszcze więcej siły i wiary we własne możliwości. Klubowe Mistrzostwa Świata to bardzo ważne rozgrywki, w których zawodnik ma okazję zagrać być może nawet jedyny raz w ciągu całej swojej kariery. Stajemy więc przed szansą, której nie możemy zmarnować: to ważna impreza dla nas, prezydenta Morattiego i wszystkich kibiców. Przede wszystkim będzie to jednak kluczowe wyzwanie dla nas, ponieważ w ostatnim czasie nie gramy dobrze i co za tym idzie, nie osiągamy dobrych rezultatów. Jeżeli sięgniemy po to trofeum, wszystko może się zmienić.
Alberto i Carmela z Catanii chcą dać ci do zrozumienia, że kibice Interu nadal wierzą w możliwość wywalczenia scudetto w tym sezonie.
Ja również w to wierzę. Za nami bardzo trudny okres, ale sezon jest długi, do końca rozgrywek pozostało jeszcze wiele meczów i mam nadzieję, że na koniec to my będziemy cieszyć się z tytułu. Jestem przekonany, że dysponujemy drużyną, która jest w stanie to zrobić. Liczymy oczywiście również na odrobinę szczęścia, zwłaszcza, jeśli chodzi o kontuzje i powrót zawodników do pełni sił, ponieważ, kiedy jesteśmy w komplecie, nasz zespół jest bardzo silny.
[hide]
Erika z Florencji pyta o to, co czułeś w momencie, kiedy dowiedziałeś się, że nie będziesz mógł wystąpić w finale Ligi Mistrzów.
To był dla mnie trudny czas, przez wiele nocy nie mogłem spać: nie mogłem uwierzyć w to, że po tym jak awansowaliśmy do finału, ja nie będę mógł zagrać. To było moje marzenie, mój cel, jaki wyznaczyłem sobie po przybyciu do tak wielkiego klubu, jakim jest Inter. Ostatecznie byłem jednak szczęśliwy, ponieważ wygraliśmy to trofeum, a ja byłem częścią tej drużyny. Teraz czeka nas jednak inny finał, na który będę gotowy. Nie wiem, czy dane będzie mi w nim zagrać, ponieważ to już zależy od trenera, ale jestem do dyspozycji i jeżeli zagram, dam z siebie sto procent. Jestem pewien, że zaprezentujemy się dobrze. Bardzo chcemy wygrać w tych mistrzostwach.
To prawda, że KMŚ mają dla reprezentantów Ameryki Południowej ogromne znaczenie, nawet większe niż dla Europejczyków?
Tak, to prawda, ponieważ dla nich to najważniejsze rozgrywki. Liga brazylijska, Copa Libertadores są ważne, ale nie ogląda ich cały świat. KMŚ z kolei śledzą wszyscy i stają się przy tym dla wielu zawodników, którzy chcą trafić do Europy, szansą do pokazania się. Dlatego ewentualny finał będzie bardzo trudny, ale wcześniej musimy skupić się na półfinale, ponieważ Seongnam i Al Wahda to także mocne zespoły.
Paola i Gaia przypominają, że Inter wygrał już mistrzostwo świata, chodzi o Inter Campus z 2009 roku, który przyniósł radość wielu dzieciom. Teraz czas na Was.
Myślę, że to bardzo ważne, aby pomagać innym osobom, które miały w życiu nieco mniej szczęścia. Jeżeli chodzi o nas, to na pewno nie zabraknie nam motywacji, ponieważ bardzo chcemy wygrać to trofeum. Chcemy odzyskać radość ze zwycięstw, jaka towarzyszyła nam w ubiegłym sezonie. Po minionym roku klub zaufał nam na kolejne dwanaście miesięcy i my musimy teraz spłacić ten kredyt.
Filippo z Mediolanu przyznaje, że miło było zobaczyć Thiago Mottę strzelającego gola w meczu z Parmą.
Wspaniale było wrócić na boisko i od razu strzelić bramkę, dla każdego zawodnika zdobycie bramki jest czymś niesamowitym. To dodaje odwagi i zaufania, które dla piłkarzy jest bardzo ważne.
Giorgio z Mediolanu chciałby, jako kibic, ponownie móc zacząć marzyć dzięki Interowi, jaki zobaczy w Abu Dhabi.
Ponowne wygrywanie jest jeszcze piękniejsze niż pierwsze zwycięstwo i zrobimy wszystko, aby właśnie tak się stało. My jako pierwsi chcemy nadal marzyć i kontynuować serię zwycięstw. Nie przeżywamy łatwego momentu, ale jesteśmy wielkim zespołem i nadal mamy szansę na wygranie wszystkiego. Dlatego spróbujemy to zrobić i jesteśmy przekonani, że po powrocie kontuzjowanych zawodników nasza sytuacja ulegnie zmianie. Jeśli chodzi o Beniteza, to jest to wielki trener i jestem przekonany, że razem z nim podarujemy kibicom jeszcze wiele wspaniałych chwil. Jestem pewien, że to, co najgorsze jest już za nami. Damy z siebie sto procent i zobaczymy, gdzie nas to zaprowadzi. Na ocenę przyjdzie czas na koniec sezonu.
Anita pisze, że kibice są i będą wspierać zawodników, ale pod warunkiem, że piłkarze będą zawsze gotowi do walki dla Interu. Począwszy od Abu Dhabi.
Na pewno nie zapomnimy o tym, że kibice nas wspierają i czekają na dobry wynik podczas KMŚ. To dla nas ważne. Fakt, że fani czekają na ten tytuł dodaje nam siły i wiary we własne możliwości i postaramy się go im podarować. Kiedy wychodzę na boisko staram się o niczym innym nie myśleć, aby móc zagrać dobrze, ponieważ ładna gra – bez porównań z Barceloną, która obecnie prezentuje się najlepiej - zwycięstwo smakuje jeszcze lepiej. Kiedy dobrze grasz piłką, wszystko staje się dużo prostsze i nie pozwala to innym drużynom na skuteczną obronę. Zawsze ktoś musi jednak czytać grę i myślę, że ja mam odpowiednie ku temu predyspozycje, regulując przy tym tempo gry. Czy w przyszłości chciałbym zostać trenerem? Mam nadzieję, że tak właśnie się stanie.
Jest zawodnik, którego Thiago Motta uważa za idola?
Nie tylko jeden. Zawodnikami takimi byli na przykład Falcao, później Cocu, Rivaldo. Każdego dnia podczas treningów z nimi starałem się czegoś nauczyć, ponieważ zawsze można się czegoś nauczyć od wielkich mistrzów, ale także od zawodników młodych, którzy dojrzewają i pracują z wielkim entuzjazmem. Jeśli tylko masz otwarty umysł, każdego dnia możesz nauczyć się czegoś nowego. Jak już powiedziałem nauczyłem się naprawdę dużo od wielu różnych osób. Natomiast jeśli chodzi o trenera, który nauczył mnie najwięcej, to wskazałbym Gasperiniego, szkoleniowca o niesamowitej wiedzy piłkarskiej. Miałem trenerów, którzy być może nie byli pod tym względem najlepsi na świecie, ale do każdego meczu potrafili psychicznie przygotować zawodnika na dwieście procent. Taki właśnie był Mourinho, ale również Rijkaard. Od Gasperiniego nauczyłem się wiele pod względem mentalnym i przygotowania fizycznego, poza oczywiście aspektami czysto piłkarskimi. Wiele rzeczy mi pomogło, abym trafił do Interu.
Simone z Polessy chce wiedzieć, w jakim stopniu Thiago Motta czuje się mieszkańcem Veneto, ponieważ stamtąd pochodzą Twoi przodkowie.
Od kiedy trafiłem do Włoch, czuję się tu znakomicie. W Polessie nigdy jednak nie byłem. Czy mogę obiecać, że pojadę tam, jeżeli wygramy KMŚ? Dobrze, obiecuję… (śmieje się). Muszę jednak zrewanżować się podczas tej imprezy, ponieważ grałem już finale KMŚ przeciwko Internacional Porto Alegre i nie poszło nam zbyt dobrze. Pojechaliśmy na ten mecz z Barceloną bez Eto’o i Messiego, którzy byli kontuzjowani, a którzy byli dla nas ważni. Graliśmy dobrze, ale Brazylijczycy wykorzystali jeden ze swoich kontrataków, po czym ograniczyli się jedynie do biegania i twardej gry, mając w głowie jedynie chęć zwycięstwa, a my nie zdołaliśmy odrobić strat. Mam nadzieję, że teraz będzie inaczej. Stajemy przed dużą szansą zdobycia cennego trofeum i jestem przekonany, że zdołamy je wywalczyć. Chcę wrócić do Mediolanu z pucharem w rękach.
Komentarze (6)
Mam nadzieję że się w końcu Inter obudzi <img src="/files/emoticons/33" alt="