
Pierwszy głos zabrał obrońca:"Rubin to bardzo groźna drużyna z niebezpiecznymi zawodnikami. Musimy być niezwykle ostrożni, zwłaszcza że jutrzejszy mecz będzie naszym drugim w tej grupie. Nie odnieśliśmy jeszcze zwycięstwa więc staramy się do niego przygotować jak najlepiej. Nie potrafię powiedzieć którego z graczy przeciwnika obawiamy się najbardziej, bo bardziej niż na ich grze, skupiamy się na swojej. Jeżeli miałbym wymienić to Alejandro Dominguez, bo to Argentyńczyk. Powtarzam jednak, że zagramy swoje. Lucio? Jest z nami niezbyt długo, ale dobrze mi się z nim gra i cały czas staramy się sobie pomagać. W naszym poruszaniu po boisku zmieniło się niewiele. Gramy tak samo i dobrze wiedzieliśmy jakim zawodnikiem jest Lucio".
W dalszej części pytania kierowane były do Jose Mourinho:"Szanuję Rubin, ale wierzę w siłę Interu. Całkowicie rozumiem co ten mecz znaczy dla całego miasta. Jutro spełnią się marzenia. Ci wspaniali ludzie, do których mam ogromny szacunek, oglądali Ligę Mistrzów tylko przed telewizorem, a jutro będą mogli ją zobaczyć osobiście. Nasz przeciwnik na pewno będzie dodatkowo zmotywowany. By może będzie zimno, ale atmosfera na boisku będzie gorąca",
Trener Interu nie spodziewa się łatwej przeprawy:"Myślę że to będzie bardzo trudny mecz. Bardzo dogłębnie przestudiowaliśmy grę gospodarzy i na pewno nie będziemy sugerowali się ich ostatnimi meczami ligowymi. Ważny jest ich występ w Kijowie, gdzie dominowali przez niemal całe spotkanie, a przegrali tylko dlatego ze w piłce zdarzają się czasem nieprzewidywane sytuacje. Nasza taktyka się nie zmieni, a spodziewam się że Rubin zagra bardzo szybko i dynamicznie. Naszym głównym celem jest zwycięstwo. Drugim jest, nie przegrać. Wszystko jest w naszych rękach - mamy przed sobą trzy mecze: z Rubinem i dwa z Dynamem Kijów, z których musimy uzyskać maksymalną ilość punktów i jechać do Barcelony ze spokojem, że nie musimy wygrać ostatniego spotkania żeby się zakwalifikować".
Nie mogło zabraknąć pytania dotyczącego ostatniego triumfu Interu w Lidze Mistrzów:"To nie moja wina że Interu nie zdobył Pucharu od 1965 roku. Mnie możecie obwiniać za to, że nie dokonaliśmy tego w ubiegłym sezonie. W grupie nie zagraliśmy najlepiej, ale awans mieliśmy zapewniony już na 2 mecze przed końcem. Wtedy trafiliśmy na obrońcę tytułu, który ostatecznie znowu doszedł do finału, ale oba mecze były bardzo wyrównane. Dwa tygodnie temu znowu trafiliśmy na obrońcę tytułu i zremisowaliśmy. To był dla nas bardzo ważny remis. Jeżeli jutro zagramy tak samo jak z Manchesterem czy Barceloną to możemy odnieść zwycięstwo. Powtarzam jeszcze raz, że mamy ogromny szacunek do przeciwnika i wiemy, że nie będzie łatwo".
Dziennikarze chcieli też się dowiedzieć jak Mourinho żyje się we Włoszech:"Ci którzy twierdzą że jestem nerwowy w ogóle mnie nie znają. We Włoszech i w Interze żyje mi się dobrze. To oczywiste że nie możemy jeszcze grać perfekcyjnie bo jesteśmy zespołem w budowie, a ostatnio nie mogłem skorzystać z usług Cambiasso, a teraz też Motty i Sneijdera. To trudna, ale tymczasowa sytuacja".
Komentarze (9)