
Gaby Mudingayi mówi, że Inter nie dał mu szansy na udowodnienie swojej wartości. Latem Belg odrzucił oferty QPR, Watford i Palermo. Pomocnik zakończył współpracę z Nerazzurrimi, bowiem jego umowa nie została odnowiona i od lata jest dostępny z wolnego transferu.
- Jestem w świetnej formie, codziennie trenuję ze swoim trenerem. Dlaczego powiedziałem nie dla QPR? Ich oferta mnie nie przekonała. Odmówiłem Watford, ponieważ miałem nadzieję na pobyt w Serie A, a oni teraz są na czele Championship. Gdybym tylko mógł cofnąć czas do tamtej chwili...
- Rozmawiałem z Palermo, ale potem kupili Rigoniego. W końcu nadeszła oferta z Indii, z klubu Davida Trezegueta, ale kocham piłkę za bardzo, żeby tam grać.
- Wiele osób uważa, że nie grałem w Interze, bo byłem kontuzjowany, ale jestem zdrowy od ponad roku. W meczach przedsezonowych Mazzarri nie pozwalał mi grać, bo bał się nawrotu urazu. W sezonie także nie dostałem okazji do występów. Zapytałem go, czy trenuję w niewłaściwy sposób. Odpowiedział, że czeka na odpowiedni mecz. Wtedy w styczniu zagrałem w Coppa Italia przeciwko Udinese. Przegrywaliśmy i zostałem zmieniony pod koniec pierwszej połowy. Od tego momentu nie miałem ani okazji, ani wyjaśnień.
- Moja szansa w Interze trwała 45 minut - jak miałem udowodnić swoją wartość?
Komentarze (11)
dziekuje,idz do ekstraklasy
Lubilem go za gre dla zespolu ale na Inter byl juz za stary no i trafil po konzuzji na "Szpeca Trenerki" Mazzara i musialo sie to tak skonczyc