
Ghańczyk nie był jednak zbyt rozmowny. Na początek wytłumaczył się ze swojej "paszportowej afery":"To proste, zostawiłem paszport w domu. Nie jestem idealny, nie wiem jak Wy, ja nie jestem."
Później Sulley skupił się już na meczu:"Obok mnie w Interze gra wielu wspaniałych zawodników. Jestem pewien, że grali na bardziej gorących stadionach, więc atmosfera na pewno nie będzie dla nas problemem. Nie wiem jeszcze czy zagram, Mourinho jest trenerem. Mogę równie dobrze usiąść obok niego na ławce, do niego należy decyzja. Zagramy jutro o zwycięstwo, nie mamy zamiaru skupiać się na kibicach."
Komentarze (3)