
Nicolò Barella, pomocnik Interu, rozmawiał z DAZN o Klubowych Mistrzostwach Świata, w których Inter zagra latem. Oto jego słowa.
Twoje przemyślenia na temat Klubowych Mistrzostw Świata FIFA.
- Zdecydowanie jest to piękne doświadczenie. Coś nowego, ponieważ nigdy nie grałem w takim turnieju. Będzie to również jeden z pierwszych razów, kiedy zobaczę Amerykę, ponieważ byłem na obozie treningowym tylko przez kilka dni. Będzie to więc bardzo dobre doświadczenie. Kilka nowych rzeczy, a nowe rzeczy zawsze są miłe.
Podekscytowany tym nowym doświadczeniem?
- Zdecydowanie jest to piękne, ponieważ możemy zobaczyć różne kultury. Wspaniale będzie tego doświadczyć i zobaczyć emocje związane z kibicowaniem drużynom z innych kontynentów. Nigdy nie grałem w mistrzostwach świata. Zaczynam od Klubowych Mistrzostw Świata. Zdecydowanie jest to dla mnie ogromny dreszczyk emocji i będę się nim cieszył w pełni.
Pierwszy mecz rozegrasz w Los Angeles, na stadionie o pojemności 90 000 miejsc, przeciwko Monterrey. Ponieważ Kalifornia jest bardzo blisko Meksyku, stadion prawdopodobnie będzie pełen meksykańskich fanów...
- Z pewnością jesteśmy do tego przyzwyczajeni, ponieważ nawet na San Siro, kiedy jest tłoczno, jest tam mnóstwo ludzi. Jesteśmy więc do tego przyzwyczajeni. Z pewnością miło będzie jednak zobaczyć, jakie są ich relacje. Relacja fanów Monterrey z ich drużyną. Być może będą też bezstronni fani, którzy przyjdą tylko po to, by obejrzeć widowisko. Postaramy się więc dać im dobre widowisko i zrobimy wszystko, aby wywalczyć dobry wynik.
Co do meczu w Seattle przeciwko River Plate...
- Kiedy pojawiło się losowanie, rozmawialiśmy o tym również z naszymi argentyńskimi kolegami z drużyny, którzy są przyzwyczajeni do gry w tym gorącym klimacie. Przekazali nam pewne odczucia i nie możemy się doczekać tego spotkania. Będziemy cieszyć się nim w pełni. Jak już powiedziałem, będzie ekscytująco i pięknie. Myślę jednak, że ostatecznie nie ma znaczenia, kto ma więcej lub mniej fanów w danym momencie, ale ważne jest, kto ma większe pragnienie zwycięstwa.
Jaki jest cel Interu na Klubowych Mistrzostwach Świata FIFA?
- Jak powiedział trener i jak zawsze powtarzamy, w swojej historii Inter ma w DNA chęć wygrywania i zdobywania trofeów. Są sezony, w których idzie dobrze i takie, w których idzie gorzej. Z pewnością we wszystkich rozgrywkach, w których bierzemy udział, naszym celem jest wygrywanie. To próba podniesienia trofeum dla nas, dla naszych fanów, dla całego Interu. Więc pojedziemy tam z chęcią osiągnięcia dobrego wyniku. Wiemy, że to bardzo trudne zawody. Nadejdą po długich mistrzostwach i wielu innych turniejach. Być może będzie więc wiele czynników do oceny, jednak naszym celem jest pojechać tam, aby podnieść to trofeum.
Którą gwiazdę sportu chciałbyś spotkać w Los Angeles?
- Dobre pytanie. Odkąd wiedziałem, że tam jedziemy, zawsze mówiłem, że ze wszystkich sportowców moim idolem jest LeBron James. Więc zdecydowanie, jeśli byłaby szansa, nawet tylko na obejrzenie jednego z jego meczów lub na spotkanie z nim, bardzo by mnie to uszczęśliwiło.
Czy jesteś ciekawy, aby dowiedzieć się więcej o Ameryce?
- Tak, mówiąc o NBA, która jest ligą, którą śledziłem najbardziej, zdecydowanie chciałbym zobaczyć ich podejście do gier, ich kulturę sportową. Nie mówię tylko o NBA. Na pewno będzie tak również w piłce nożnej i baseballu. Zobaczyć, jak przeżywają mecze, przedmeczową rutynę. To jest coś, co chciałbym zaobserwować i doświadczyć, a potem być może, nie mówię, że sprowadzić tutaj, ale wziąć pewne wskazówki.
Jakie znaczenie dla drużyny ma Lautaro Martinez?
- Bah, zdecydowanie jest naszym kapitanem, niezależnie od tego, czy ma opaskę na boisku. Jest liderem w szatni od wielu lat. Wie, co to znaczy wygrywać i przekazuje, o co chodzi w Interze, więc zdecydowanie jest punktem odniesienia dla nas wszystkich, a będzie jeszcze bardziej, ponieważ miał szczęście rozegrać tak wiele meczów międzynarodowych. Są też inni, ale powiedzmy, że jest zdecydowanie tym, który doszedł najwyżej. Więc z pewnością, jak we wszystkich meczach, oprócz grupy będziemy potrzebować również jednostek i właśnie wtedy będziemy się go trzymać.
Komentarze (1)