
Ze względu na ostatnią głośną sprawę z zabraniem opaski kapitańskiej napastnikowi Interu - Mauro Icardiemu - Tuttosport postanowiło nieznacznie cofnąć się w czasie, do momentu, gdy Luciano Spalletti był trenerem Romy i pokazać, że nie jest to pierwsza taka sytuacja z udziałem trenera Interu.
- Dla trenera Interu nie jest żadną nowością, że doświadcza on napięcia z kapitanem swojej drużyny.
Wystarczy choćby przypomnieć sobie jego relacje z Francesco Tottim. Jeśli największa ikona rzymskiej drużyny nie byla uważana za ważniejszą osobę od trenera, to i Mauro Icardi musiał liczyć się z tym, że trener jest ponad nim. Spór między Spallettim i Tottim rozpoczął się w latach 2005-06 i znacznie się pogorszył, gdy trener powrócił do Rzymu w 2016 roku, co doprowadziło do odsunięcia Tottiego od drużyny w lutym tego samego roku, po tym, jak kapitan Romy zakwestionował taktyczne wybory Spallettiego podczas wywiadu. Konflikt i różne niesnaski między nimi trwały aż do 2017 roku, kiedy to Spalletti opuścił Romę dla Interu, a Totti zdecydował się przejść na emeryturę. Co ciekawe, w trakcie konfliktu żona Tottiego, Ilary Blasi, nazwała trenera małym człowiekiem w wywiadzie. Totti nie był jednak jedynym kapitanem Romy, z którym Spalletti miał na pieńku. Daniele De Rossi jest kolejnym zawodnikiem, który nosił opaskę kapitańską i stracił ją na rzecz Florenziego. Cała sytuacja miała miejsca po porażce 0-3 z drużyną FC Porto, która wyeliminowała Rzymian z Ligi Mistrzów - wtedy właśnie Spalletti zadecydował o zabraniu opaski kapitańskiej De Rossiemu i przekazanie jej Florenziemu na miesiąc czasu.
Jak można więc zauważyć, osoba kapitana jest dla Luciano Spallettiego bardzo ważna - w przypadku jakiegokolwiek problemu z osobą, która w danym momencie jest w posiadaniu opaski, trener nie ma żadnych skrupułów, aby tę osobę odwołać i zastąpić inną.
Komentarze (8)