
W Interze Argentyńczyk nie ma żadnego problemu ze zdobywaniem goli, pomimo ostatnich meczów, które z pewnością nie były idealne. Ale Lautaro Martinez poleciał na drugi koniec świata, by zakończyć zbyt długą przerwę w strzelaniu bramek dla reprezentacji Argentyny. Corriere dello Sport pisze o tym w ten sposób:
Biorąc pod uwagę liczbę zdobytych bramek w lidze w tym sezonie, zestawienie tak długiej przerwy obok nazwiska Lautaro Martineza może wydawać się niemal błędem. Zamiast tego, tak właśnie jest: Toro nie strzelił gola dla Argentyny od 15 spotkań - nieprawdopodobna liczba. Dziś wieczorem spróbuje to nadrobić w meczu towarzyskim z Salwadorem. Przypomnijmy, że ostatni raz, kiedy Lautaro zdobył bramkę dla Albiceleste, miał miejsce 23 września 2022 roku przeciwko Hondurasowi.
W obecnych eliminacjach do Mistrzostw Świata 2026 napastnik nie strzelił jeszcze gola, ale cofając się w czasie, zawiódł także w poprzednich meczach towarzyskich z Curacao i Panamą, a także w ostatnich Mistrzostwach Świata, które wygrał z reprezentacją Argentyny pod koniec 2022 roku w Katarze. Teraz dostanie kolejną szansę na odrodzenie się w koszulce Albiceleste, jednocześnie przygotowując grunt przed powrotem do Mediolanu na wznowienie ligi i ostateczne polowanie na drugą gwiazdkę.
Ostatni okres w drużynie Nerazzurrich nie był udany, a zwłaszcza złe wspomnienia z niewykorzystanego rzutu karnego przeciwko Atletico w 1/8 finału Ligi Mistrzów. Kto wie, czy w drużynie narodowej znów odnajdzie swój uśmiech i sposób na zaspokojenie głodu bramek.
Komentarze (5)
Brak goli w kadrze, nie musi też wynikać z tego, Argentyna gra inną taktyką, z jednym typowym napastnikiem i dwoma schodzącymi. Może jemu to nie leży. Ja bym się nie obraził, gdyby on nie jeździł na tę kadrę.