
Erick Thohir, który jest nowym właścicielem Interu postanowił podzielić się ze stacją Sky i jej wszystkimi fanami historią swojego życia. Postać, która trafiła na okładki gazet i ekrany telewizorów stała się sławna z powodu zainteresowania kupnem Interu, dlatego też sam Indonezyjczyk chce zdjąć trochę kurtyny anonimowości ze swojej postaci.
- Mój ojciec pracował dla Astry w 1968 roku, było to jedno z największych przedsiębiorstw w Indonezji. Następnie, w latach '80 stworzył grupę Thohir, która zajęła się górnictwem, następnie zainwestował w sektorzy żywnościowe Sevice, a także w sektory motoryzacyjne. W 1993 roku mój brat Garibaldi wrócił z USA i od tamtej pory reprezentuje rodzinę w oficjalnych sprawach firm. On jest wielkim bratem, którego bardzo wspierałem. Kiedy skończyłem pomagać mojej rodzinie na początku 2000 roku stwierdziłem, że chcę prowadzić biznes, który mi się podoba, bo nie czuję żadnego zmęczenia robiąc to, co mnie pasjonuje. To właśnie dlatego powiedziałem mojemu ojcu i bratu, że chcę zainwestować w media. Byli zaskoczeni, ale mnie wspieraliśmy. Kupiliśmy "Republika", która była upadająca, a my w trzy lata przywróciliśmy ją na szczyt. Częścią grupy "Republika" jest również telewizja, przez co zainwestowałem również w TV i radio.
Potem rozpoczął pracę w sektorach sportowych.
- Pracując z trenerem stworzyłem zespół, który jest obecnie jednym z najlepszych zespołów koszykarskich w Indonezji - Satria Muda. Wtedy przyszła szansa na zakup Philadelphia 76ers i DC United. Teraz mam nadzieję wykonać świetną pracę z Morattim. Pasja? Pasja jest przewodnikiem, ale to nie wystarczy. Musisz być skupiony na swoim celu i starać się być twórczym. Młodzi gracze? Zawsze w to wierzyłem, bo sam w wieku 31 lat byłem prezesem największej gazety w Indonezji. Teraz mam 43 lata i staję się coraz starszy w odniesieniu do lokalnej średniej wieku. Jeśli będziemy inwestować w młodych zawodników, będziemy mieć wielką przyszłość. Znaczenie partnerów? Wspólnie z partnerami można doskonalić się w firmie, możesz się rozwijać jako człowiek. Samotność może spowodować wiele błędów, taka jest nasza filozofia. Dlatego mamy wielu partnerów, zarówno w Indonezji jak i w USA.
O Morattim i mercato:
- Nie rozmawiałem z Morattim i Mazzarrim o graczach, których można kupić. Mazzarri tylko mi się przedstawił, ale naprawdę uważam, że właściciel i zarząd muszą współpracować. Ale nie spotkałem się jeszcze, aby omówić plan na najbliższe trzy do pięciu lat. Kiedy się spotkamy, wyniki będą najlepsze, dlatego od razu mówię, że wiele plotek jest nieprawdziwych. Z mojego punktu widzenia Inter jest wielki i jest dla mnie rozrywką. To, co robi Mazzarri jest doskonałe, Moratti też. Mam swoje opinie i dlatego mówię, że potrzebujemy graczy na skrzydłach, ponieważ mamy Jonathana, Nagatomo i może Pereirę, co jeśli któryś z nich zostanie kontuzjowany? Musimy znaleść porozumienie. Większość lub miększość nie ma znaczenia, znajdziemy zwycięski plan na najbliższe trzy do pięciu lat.
Czy Thohir chce zespół grający wspólnie czy zespół z gwiazdami?
- Zawsze jest sposób kupowania i inwestowania. Myślę, że akademia musi być silna, aby tworzyć młodych graczy. Zespół musi mieć dobrą równowagę, co oznacza, że gracze z innych zespołów muszą być dopasowani do zespołu. Wierzę w taki model, ale muszę o tym porozmawiać z Morattim, Mazzarrim i członkami akademii. Myślę, że jest to model, który może pracować na przyszłość Interu. W odróźnieniu od kibiców nie znam historii klubu, ale obserwuję jego poczynania od dawna. Nie znam go bardzo głęboko, ale znam wielu zawodników, łatwo wymienić takich graczy jak grający tutaj Niemcy, Baggio, Ronaldo. Pamiętam też tych, którzy w Interze zaczynali - Ventola, Fresi i Martins, który gra teraz w Seattle. To był czas, kiedy Inter miał wielu napastników. Szanuję wszystkich związanych z historią Interu i nie ma znaczenia, jaką drogę wybrali. Każda jedna bramka pomaga Interowi. Nie musimy mieć jedenaście gwiazd, potrzebujemy zgranych graczy wraz z gwiazdami.
Komentarze (12)
Albo jest kompletnym kretynem. Widać jest pomysł na Inter. Widać, że jest rozważny i ostrożny - patrząc na rozmowy od początku z Morattim. Dlatego nie ma co panikować tylko myślmy pozytywnie bo czas wilkiego Interu nadchodzi.
3-4 gwiazdy są potrzebne drużynie, a reszta ma ich uzupełniać
Chyba jestem jedynym co go nie chce w Interze. Od początku mówiłem, że dla tego typa to będzie tylko rozrywka. Ot kupił kolejny klub i dobranoc.
Czuję smród.
Już go lubię hehe ;p
Mój niepokój budzi druga część zdania "Z mojego punktu widzenia Inter jest wielki i jest dla mnie rozrywką" - oby Inter szybko się jemu nie znudził.
Mądrze gadać każdy może w takich sprawach :p