
Po przegranym wyjazdowym pojedynku z Torino, pomeczowych wypowiedzi dla Inter TV udzielili zawodnicy Interu: Yann Karamoh oraz Samir Handanovic.
Yann Karamoh:
- Mieliśmy tak wiele szans na zdobycie bramki, dlatego jesteśmy bardzo sfrustrowani. Brakowało tego ostatniego szlifu.
- Z osobistego punktu widzenia jestem usatysfakcjonowany. Starałem się pomóc zespołowi, ale liczy się to, że wyniki nie pozwalają nam się uśmiechnąć. W piłce nożnej zdarzają się takie mecze, kiedy piłka po prostu nie chce wejść do siatki.
- Uścisk z Sirigu? To było powitanie dwóch były graczy Ligue 1.
Samir Handanovic:
- Gdybyśmy grali przez kolejne 90 minut, piłka dalej nie trafiłaby do siatki. Takie są fakty, że jak się nie strzela bramek, to się niezasłużenie przegrywa. Dzisiaj było podobnie jak w Derbach. Mieliśmy po tych pojedynkach mieć 6 punktów, mamy 1. Brakuje nam podłości przed bramką rywala, ale oprócz tego to był dobry występ. Nie można jednak zbyt wiele narzekać, jeśli nie potrafi się być bardziej cynicznym.
- Jest to trudny wynik biorąc pod uwagę to, co widzieliście. W pierwszych 30 minutach mieliśmy cztery okazje. Gdyby wpadła bramka, wszystko potoczyłoby się inaczej. Mecze są trudne dla wszystkich i tak będzie do końca. Bergamo, Genua, we Włoszech nie ma łatwych spotkań. Musimy dalej grać w ten sposób, a wtedy punkty same przyjdą.
Komentarze (0)