
Inter pokonał Atalantę 2:0 w meczu 29. kolejki Serie A na Gewiss Stadium w Bergamo. Bramki na wagę zwycięstwa strzelali dla Il Biscione Carlos Augusto i Lautaro. Podopieczni Simone Inzaghiego przystąpią do przerwy reprezentacyjnej z trzema punktami przewagi nad drugim w ligowej tabeli Napoli.
Atalanta poczuła okazję doskoczenia do Interu i Napoli na szczycie tabeli włoskiej Serie A, ale ta świadomość zamiast dodać podopiecznym Gasperiniego skrzydeł, raczej odebrała ekipie z Bergamo część animuszu w pierwszym kwadransie gry na Gewiss Stadium. Zespół, który od grudnia 2024 nie potrafił wygrać dwóch ligowych meczów z rzędu, przeplatając spotkania wybitne z kompletnie bezbarwnymi, podszedł do pierwszych minut gry z Interem z dużą dozą szacunku do rywali. Rywali, którzy dobrze weszli w mecz. Inter był konkretny, mobilny, grał piłką utrzymując wysokie tempo. Postawa ta bardzo szybko przyniosła efekt w postaci stuprocentowej szansy Thurama, który ostatecznie trafił jednak tylko w słupek bramki strzeżonej przez Carnesecchiego.
Rywale długo szukali w tym meczu płynności, ale nie można powiedzieć, aby dali się Interowi stłamsić. Wszystko to za sprawą defensywy, którą dowodzili Kolasinac i Hien. Obrońcy La Dei potrafili wypychać z własnego pola karnego zarówno, Thurama, jak i Barellę i obu mediolańskich wahadłowych. Domyślnie bardzo głęboko piłką operował też w tym meczu Lautaro. Gospodarze doczekali się swojej szansy w postaci strzału głową Pasalicia, ale czujność zachował Yann Sommer. Od początku iskrzyło na linii Lookman-Pavard i więcej pewności siebie wydawał się zyskiwać w tych potyczkach napastnik Atalanty. Szczęśliwie, francuski obrońca Interu zawsze mógł liczyć w tych sytuacjach na asekurację kolegów z drużyny, którzy dokładnie pilnowali też Reteguiego. Tempo gry uspokoiło się po upływie 30 minut, ale żadna ze stron nie osiągnęła wyraźnej przewagi w ataku pozycyjnym.
When the tempo rises 📈
— Inter ⭐⭐ (@Inter_en) March 16, 2025
Barella: 🙋♂️#ForzaInter #AtalantaInter pic.twitter.com/910FeMlqMw
Druga połowa spotkania rozpoczęła się od obrazków, których nikt na stadionie, ani przed telewizorem nie chciałby oglądać. Po sygnalizacji arbitrowi przez Hakana Calhanoglu, gra została wstrzymana na czas udzielania pomocy medycznej jedemu z tifosich zasiadających na trybunie przeznaczonej dla kibiców przyjezdnych. Po około 6 minutach przerwy, grę od rzutu rożnego wznowił Inter... i zaskoczył nadal rozkojarzoną chyba całą sytuacją Atalantę. Dokładną wrzutkę na 5. metr przed bramką wykorzystał kompletnie niepilnowany Carlos Augusto. Nerazzurri odetchnęli z ulgą i mogli skupić się na swojej ulubionej grze, w której jak nikt inny we Włoszech potrafią zarządzać wynikiem i nastrojami na boisku. Na wyższe obroty musiała od tego momentu wejść drużyna gospodarzy, jednak z każdą minutą ich prób, dawać we znaki zaczynał się kompleks Interu i wieloletnia dominacja Nerazzurrich nad lokalnym rywalem.
Wszyscy we Włoszech boją się Atalanty, ale Atalanta boi się Interu - to hasło idealnie oddające starania La Dei przez resztę meczu. Nie był to mecz napastników, a szczególnie nie tych z Bergamo. Świetną robotę w defensywie wykonał Francesco Acerbi, który odciął od reszty drużyny Reteguiego. Dobre zawody rozegrał też tercet środkowych pomocników Interu, którzy potrafili poświęcić się na rzecz kolektywnej gry obronnej. Ciosem, po którym Inter wpadł w chwilowy dołek była utrata Denzela Dumfriesa, który opuścił boisko z kontuzją uda. Zastąpił go Bisseck, który na pozycji wahadłowego naturalnie bardziej skupił się na zadaniach defensywnych. Wszystko to budowało frustrację gospodarzy, która podsycona jeszcze dodatkowo przez kilka nieoczywistych decyzji arbitra, osiągnęła zenit, gdy na 10 minut przed końcem z boiska za pyskówki wyleciał Ederson. Zwycięstwo Interu przypieczętował znakomitym strzałem z ostrego kąta Lautaro. W doliczonym czasie gry bardzo dyskusyjną drugą żółtą kartkę obejrzał, filar zespołu w tym meczu, Alessandro Bastoni. Włoch będzie pauzował w spotkaniu z Udinese.
⚫️🔵 𝐈𝐧𝐭𝐞𝐫 𝐩𝐫𝐨𝐰𝐚𝐝𝐳𝐢 𝐰 𝐁𝐞𝐫𝐠𝐚𝐦𝐨! ⚽️
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) March 16, 2025
Carlos Augusto wykorzystuje świetną centrę Hakana Çalhanoğlu z rzutu rożnego! 👇🎯 #włoskarobota 🇮🇹 pic.twitter.com/Umq7P2Ezli
ATALANTA (3-4-2-1): 29 Carnesecchi; 19 Djimsiti, 4 Hien, 23 Kolasinac; 16 Bellanova, 15 De Roon, 13 Ederson, 77 Zappacosta; 8 Pasalic, 11 Lookman; 32 Retegui.
Ławka rezerwowych: 28 Rui Patricio, 31 Rossi, 2 Toloi, 17 De Ketelaere, 22 Ruggeri, 24 Samardzic, 27 Palestra, 40 Comi, 44 Brescianini, 70 Maldini.
Trener: Gian Piero Gasperini
INTER (3-5-2): 1 Sommer; 28 Pavard, 15 Acerbi, 95 Bastoni; 2 Dumfries, 23 Barella, 20 Calhanoglu, 22 Mkhitaryan, 30 Carlos Augusto; 9 Thuram, 10 Lautaro Martinez.
Ławka rezerwowych: 12 Di Gennaro, 13 J. Martinez, 8 Arnautovic, 11 Correa, 16 Frattesi, 21 Asllani, 31 Bisseck, 50 Aidoo, 51 Alexiou, 52 Berenbruch, 58 Cocchi, 99 Taremi.
Trener: Simone Inzaghi
𝐋𝐀𝐔𝐓𝐀𝐑⚽️ 𝐌𝐀𝐑𝐓𝐈𝐍𝐄𝐙! 💥
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) March 16, 2025
Trafienie Argentyńczyka pieczętuje bardzo ważne zwycięstwo Interu! 💪
Nerazzurri umacniają się na szczycie tabeli! 🔝 #włoskarobota 🇮🇹 pic.twitter.com/S5KVsYKD9L
Komentarze (50)
3 pkt z Bergamo
Przewaga nad napoli powiększa się
Jude przegrywa hehe
Thuram puszcza piłkę na wolne pole, kolasinac nie patrzy na piłkę, nokautuje francuza i nic
Czysta żółta
Forza Inter