Veni
Inter Mediolan, klub z klasą, bez kasy, pilnowany przez FFP. Klub dla którego, większość z nas jest w stanie oddać całą duszę, piłkarska firma wytwarzająca tlen dla kilku milionów czarno niebieskich kibiców. Sezon 2014/2015 nie był dla nas, dla Interistów zbyt owocny, każdy mógł się nieco wzbogacić stawiając w punktach bukmacherskich na remis, bądź na przegraną. Serce się kraja moi kochani. Ubiegły sezon był na pewno rokiem pełnym zawałów serca, depresji i innych stanów lękowych, Inter dawał więcej smutku niż radości, jednak czym by było życie bez oglądania na żywo, na necie, w telewizji naszego mediolańskiego Klubu. Na dobre czy na złe INTER zawsze będzie w sercach kibiców, poprzedni sezon mógł naprawdę mocno naciągnąć ową sentencję. Zaczęło się nieźle nie powiem, że nie. Wysoka wygrana na Sassuolo była czymś co spowodowało rewelacyjne prognozy na ubiegły sezon, kibice oszaleli. Inter w sezonie 2014/15 miał znaleźć się w czołówce ligi włoskiej, miał zapewnić sobie awans do Ligi Mistrzów, do końca dziennikarze i kibice spekulowali na temat gry Interu w elitarnych europejskich rozgrywkach, kiedy LM uciekała, Inter skupił się na Lidze Europejskiej… nie muszę pisać jak to się skończyło. Zwycięstwa, remisy oraz przegrane drużyny z Mediolanu były bardzo wyrównane, to już nie dawało żadnych szans na jakikolwiek triumf w włoskim, ani europejskim futbolu. Z każdym kolejnym meczem Inter zawodził, kibice posmutnieli, piłkarze stracili motywację. Gra Interu Mediolan nie była już tak spektakularna jak w meczu z Sassuolo, każdy pragnął czegoś nowego, powiewu świeżości. Walter Mazzarri znalazł sobie najgorszą z możliwych dróg do serc kibiców, mimo dużego zaangażowania mecze nie układały się po jego myśli. Inter przegrywał , Inter remisował wszystkie najgorsze scenariusze się spełniały, piłkarze nie mogli odnaleźć już tej siły z początku sezonu. Mimo „wzmocnień” w postaci Vidic’a, o dziwno nie udało nam się uchronić naszej bramki przed 48 bramkami. Życie płata figle, i trzeba się pogodzić, lub należało się pogodzić że ubiegły sezon należy do straconego. Z autopsji mogę powiedzieć, że duże grono kibiców, wyłączało mecze Interu w ostatnich 10 minutach, nie dlatego że nudził ich futbol, ale dlatego że nerwy nie pozwalały dokończyć oglądania pojedynku, stres związany z ostatnimi minutami powodował wiele goryczy i żalu. Lepsze dni Interu minęły, i nie wrócę więcej ? Czy Pani Maryla Rodowicz może się mylić ? Owszem. Mimo tego, że ostatni 3 sezony w wykonaniu Interu były fatalne to należy o nich zapomnieć i przywrócić chwałę Interowi Mediolan, trzeba spiąć tyłki, co oczywiście kieruję do naszej ukochanej kadry , i zaczął dawać z siebie nie 100% a 200% a nawet 300% jeśli będzie taka potrzeba. Póki jest czas należy się doskonale przygotować. Sezon 2014/2015 zakończony „pozytywnym” akcentem ma zostać zapomniany przez kibiców jak i piłkarzy. To co było jest przeszłością i jednocześnie dużym kopniakiem od życia i losu, wyciągnijmy z niego wszystkie negatywne aspekty i starajmy się ich nie powtarzać. Teraz się wypłaczmy, wyszlochajmy, to czas na smutek i melancholię. Dlaczego ? Dlatego, że od nowego sezonu rusza pociąg międzynarodowy super hiper express INTERNAZIONALE, pierwszy przystanek Mediolan, a ostatni - 1 miejsce w Serie A .
Vidi
Przerwa Woouhu ! Wakacje, dobra, każdy odpoczywa. Piłkarze Interu po kilku dniach odpoczynku mogą czytać newsy w gazetach, internecie o niepewnych miejscach w składzie, zaczyna się pogrom. Od tej chwili każdy piłkarz chce brać udział w „nowym projekcie Interu” powrotu na szczyt. Oczywiście największym zaskoczeniem były dość mocne spekulacje na temat Kovacica. Młody Chorwat znalazł się na celowniku kilku poważnych europejskich klubów, akcja #Save_Kova, świadczyła o tym, że kibice wcale nie pragną odejścia „Mateusza” , następnie seria nazwisk piłkarzy którzy nie znajdują się w planach Manciniego. Chyba najbardziej żałuję Jesus’a , piłkarz młody, ale z ogromnym talentem, o którym czasami zapomina trener jak i sam piłkarz. Wiele osób wierzy, że chłopak zostanie w Interze. Jak to wakacje, dużo fotek, filmów, i oczywiście nasz Szwajcarski maestro. Chodzi oczywiście o fotografię z pewnym rosłym panem, który kiedyś był oskarżany o pewne haniebne czyny związane z działaniami zbrojnymi na Bałkanach. Na pewno spowodowało to, że piłkarz stracił sporo fanów, jednak nie należy go winić za to, być może jak wynikało z jego tłumaczenia Xherdana, nie miał świadomości z kim robi sobie zdjęcia. Oczywiście głównym tematem Shaqiriego jest jego pozycja w klubie, osobiście twierdzę, że powinien on zostać, jest dobrym graczem, gdyby dostał choć trochę więcej szans do gry, na pewno zobaczylibyśmy go w całej mocy. Jak zakończą się te wakacje dla naszych piłkarzy ? To wszystko w rękach mercato.
Vici
Nowy sezon ma przynieść wiele radości i szczęścia. Silne wzmocnienia w postaci Kondogbii i Mirandy czy Montoyi na pewno bardzo się opłacą. Nowy sezon to nie tylko walka o najwyższe miejsce w lidze, ale też okazja do pokazania innym, że Inter odbił się od dna i jak za najlepszych lat rusza ku górze, aby przywrócić dawną chwałę. Osobiście uważam, że Kondogbia może być właśnie tym piłkarzem którego potrzebował Inter, młodym już oszlifowanym brylantem. Na pewno nie jednego kibica ciekawi dyspozycja Montoyi. A co dalej z Salah’em , piłkarz świetny, mogący wygrać mecz, jednak mający drobne problemy ze swoim życiem, osoba niezdecydowana, szkoda gadać. Jednakże bardzo ciekawym transferem mógłby okazać się Stevan Jovetić, czarnogórzec, kontuzyjny, ale czy nadal taki dobry jak za czasów Violi ? Oczywiście nowy sezon to na pewno kolejne wielkie emocje, każdy z nas czeka z oczekiwaniem na pierwszy gwizdek na włoskich murawach. Według moich obserwacji Inter musi skupić się na obronie, ale nie na sprowadzaniu coraz to nowszych graczy, a na opracowaniu odpowiedniej taktyki, i zgrania naszych orłów. Piłkarze potrafią grać, ale się gubią, nie będę już wspominał naszego obecnego Kapitana, bo szkoda klawiszy. Bramka powinna zostać bez zmian, Samir radzi sobie dobrze, miewa gorsze dni, ale raczej jest w dobrej dyspozycji. Największy zamęt jest w pomocy, kilku świetnych piłkarzy, najlepiej wsadzić każdego do składu i grać w 15, jednak życie i piłka jest zbyt brutalna na taką ulgę. Mancini w nowym sezonie na pewno będzie musiał sporo pomyśleć nad ułożeniem naszych Nerrazurri. No i oczywiście zostaje mam atak, bez dwóch zdań Icardi na szpicy, ale sam czy z kimś ? Palacio ? Dla mnie to piłkarz wolny, za stary na harce pod bramką przeciwnika. Fakt, strzelił kilka ważnych bramek, ale nie widzę go na dłuższą metę w napadzie Interu. I oczywiście najważniejszy fakt, który ostatnio był w mediach to wiadomość o odejściu tych szubrawców, czerwono-czarnych hultajów ze Stadionu San Siro. To na pewno będzie duża zmiana dla kibiców, jak i samych piłkarzy, nasza Twierdza wreszcie stanie się naszym prawdziwym domem, nie będziemy już musieli się nim dzielić ja to miało miejsce całe życie. Będzie to niewątpliwie niewielki zastrzyk gotówki. Co do zbliżającego się sezonu, brak gry w jakichkolwiek międzynarodowych turniejach na pewno odciśnie swoje piętno na piłkarzach, którzy będą chcieli dać z siebie wszystko ale w następnym następnym sezonie zagrać w LM lub LE i zmazać blamanż z 2014 i 2015 roku. Myślę, że Inter jak i my wszyscy wystarczająco dużo już przecierpieliśmy w związku z licznymi przegranymi, teraz widzę wreszcie jakąkolwiek nadzieję na końcu czarnego tunelu, może to taka swoista śmierć kliniczna, teraz się wszyscy obudzą i zaczną przeć na przód aby wydostać się z tego piekielnego snu o byciu na dnie. Dodatkowo na obecną chwilę, jestem okropnie zadowolony z Manciniego mimo, że nie udało się wywalczyć awansu do czegokolwiek, to ten szarowłosy przystojniak ma tą werwę którą pokaże w sezonie 2015/2016, potrzeba oczywiście dużo zaufania i motywacji, aby odzyskać marzenia o pucharach, o 1 miejscu w lidze. Myślę, że piłkarze w tym sezonie zrozumieli swoje błędy, swoje słabe strony które były obecne w całym sezonie. Czego Jaś się nie nauczy tego Jan nie będzie umiał, tak można zakończyć ubiegły sezon, Jaś nauczył się co to znaczy bolesna przegrana, i teraz Jan na pewno będzie wiedział, jak sobie z tym poradzić, a co najważniejsze, nie straci motywacji. Sezon który przyjdzie na pewno przyniesie wiele emocji i przede wszystkim zaciekawienia, bo Nasz Najukochańszy Inter, od dłuższego czasu nie zrobił takich zakupów jakie miały miejsce w ostatnim czasie. Czy powróci dawna chwała, czy powróci Inter „ Mou” czy Inter znów rozpali ogień w naszych sercach ? To wszystko okaże się już niedługo, kiedy to zobaczymy nasz zespół na boisku ubrany w czarno niebieskie pasy, z herbem na sercu.
FORZA INTERNAZIONALE.
Bartosh_Bob
Komentarze (2)