
Poniżej prezentujemy wypowiedź Claudio Ranieriego po zwycięskim spotkaniu Interu z Lille:
- Zobaczyliśmy dzisiaj, że ten zespół stać na dobrą grę: walczyliśmy o każdą piłkę i dlatego odnieśliśmy ważne i zasłużone zwycięstwo. Nie zapominajmy, że Lille było niepokonane na wyjeździe od 13 meczów. Wielkimi bohaterami wieczoru byli nasi kibice oraz Milito. Chciałbym podziękować fanom Nerazzurrich.
- Nie możemy być jeszcze pewni awansu, ale na pewno jesteśmy na dobrej drodze, by to osiągnąć. Wiemy, że w lidze to będzie dla nas ciężki sezon, ale jesteśmy gotowi stawić czoła temu wyzwaniu. Milito? Oddałbym całe złoto świata, żeby zobaczyć jak zdobywa gola. Zdobyta przez niego bramka była owocem jego ogromnej chęci, ale także nie poddawania się. Ciężko pracował na to trafienie i zasłużył na nie. Widziałem, że ciąży mu fakt, iż nie może trafić do siatki. Jednocześnie było widać, że cały czas walczy, nie daje za wygraną i w końcu zdołał pokonać bramkarza rywali. Gdyby nie zdobył wtedy bramki nie zdjąłbym go z boiska, zostałby na murawie do ostatniego gwizdka sędziego.
- Wszystkie odniesione dotąd zwycięstwa są ważne, tym bardziej, że zbyt wiele ich nie było. Ten zespół ma swoją dumę, chce walczyć i nie jest prawdą to, że zawodnicy dają z siebie więcej w Lidze Mistrzów niż Serie A. Po prostu w Champions League ciąży na nich mniejsza presja, ale wkrótce zaczną grać podobnie także w lidze. To, co robimy dobrze w Europie musimy przełożyć na rozgrywki ligowe i kontynuować dobre wyniki. Liga Mistrzów zeruje nasze złe samopoczucie, ale to, który mecz okaże się punktem zwrotnym zależy tylko od nas. Błędy w obronie? Mam nadzieję, że krok po kroku, wraz z regularnością w odnoszeniu zwycięstw, niepewność w defensywie także zniknie.
Komentarze (10)
<br />
nie widzialem tego wywiadu ale w tekscie smierdzi mi tu ironią <img src="/files/emoticons/13" alt="
fakt staral sie, widac bylo ogromna chec, ale na tyle akcji 2 min powinien wsadzic