
Wczorajszy pojedynek Interu z Parmą z całą pewnością nie będzie dobrze wspominany przez podopiecznych Manciniego. Co ciekawe, żenujący spektakl nie ograniczył się do regulaminowych 90 minut.
Po zakończeniu spotkania kibice Interu wyrazili swoje zdanie na temat gry Nerazzzurrich poprzez falę gwizdów. Całą sytuację załagodzić chciał kapitan gospodarzy, Andrea Ranocchia, wydając polecenie swoim kolegom, by podeszli pod Curva Nord i podziękowali swoim sympatykom za ich obecność na meczu. Jego prośba nie spotkała się jednak z aprobatą innych piłkarzy, którzy prowadzeni przez Guarina szybkim krokiem skierowali się do szatni i żaden nie zdecydował się zostać by dołączyć do Il Capitano. Cała sytuacja potwierdza to, co uważa lwia część kibiców Interu: przekazanie opaski kapitańskiej wychowankowi Arezzo nie było trafioną decyzją.
Komentarze (23)
Czy powinni mu zabrać opaskę? Owszem tak. Kapitanem powinna być osoba, która nie tylko kocha klub, ale ma charyzmę i pozycję w "hierarchii". Same zamiłowanie do klubu, w którym grasz, nie spowoduję, że inni będą ciebie słuchać się...
Niektórzy piszą, że:
- może załamać się po odebraniu opaski... Raczej tak będzie, ale i tak trzeba to zrobić. Gość nie nadaję się na kapitana i tyle.
- chamskie zachowanie kolegów klubowych do prośby kapitana. Może i chamskie, ale takie jest życie. Nic nie jest różowe i piękne. Pokazali tylko, że nie uważają go za kapitana.
Kto powinien zostać kapitanem? W obecnym składzie nie widzę żadnego gracza, który mógłby być kapitanem w 100%. Co prawda Guarinowi najbliżej, ale on jest niezbyt "stabilny". Jeszcze nie tak dawno kłócił się z kibicami...
Przydałby się nam gość pokroju Materazziego. Z miłością do klubu i silnym charakterem, któremu nikt by nie poskoczył.