Temperatura przed derbami Mediolanu wciąż rośnie. Swoje zdanie na temat meczu wypowiadają kolejni piłkarze, działacze i znane osoby związane ze środowiskiem Interu.
Lugi Di Biagio, były gracz Nerazzurrich:
- W końcu doczekałem się, że losy Scudetto mogą rozstrzygnąć się w derbach. Uważam, że Inter jest faworytem, ale Milan ma także silną drużynę. Zobaczymy wyśmienity mecz. Wszyscy mówią, że sezon jest długi, ale jeśli Inter wygra, zrobi ogromny krok do tytułu. Pamiętam bardzo dobrze derby, w których brałem udział głównie dzięki zdobytym bramkom. Pamiętam zwycięstwo 1-0 z 2002 roku, gdy gola strzelił Vieri. To był bardzo ważny mecz. Najlepiej wspominam jednak swój debiut. Do klubu trafiłem w piątek, a w niedzielę zagrałem 20 minut. Wszedłem i już w pierwszej akcji podałem do Vierego, który strzelił bramkę na 3-0 w meczu z Hellas Verona. Cały stadion odśpiewał dla mnie piosenkę, wtedy rozpoczęła się moja niezwykła więź z kibicami. Zatrzymam to na zawsze w swoim sercu.
Nieco odmiennego zdania na temat ważności jutrzejszego meczu jest Ivano Bordon, były bramkarz Interu:
- Nie uważam, że ten mecz zadecyduje o tytule. Jednak jeśli wygra Inter i osiągnie przewagę 4 punktów, będzie to bardzo dobre dla ich morale. Conte będzie na prostej drodze do wygrania tytułu. Według mnie o losach meczu zadecyduje Lukaku. Bardzo doceniam także Eriksena, który gdy gra podnosi poziom zespołu.
A co na temat meczu myśli aktorka i siostra Massimo Morattiego, Bedy?
- Bardzo dobrze wspominam wszystkie wygrane mecze derbowe. Pamiętam ten mecz gdy zdobyliśmy triplettę, a Julio Cesar obronił rzut karny strzelany przez Ronaldinho. Julio to jeden z najbardziej szczerych ludzi których spotkałam. Pozostałymi są bez wątpienia Luis Suarez, Mario Corso i Mauro Bellugi. Ciężko jest mi wyróżnić któregoś z nich. Wszyscy byli wspaniałymi ludźmi i sportowcami. Wspaniale ich wspominam. Przeżyłam z nimi niezapomniane chwile. Derby byłyby ważne, nawet gdyby Inter i Milan zajmowały dwa ostatnie miejsca w tabeli. W tym roku ich znaczenie jest jeszcze większe. Milan ma przecież Zlatana. Zawsze bardzo go lubiłam, wiem że fanom Interu nie spodoba się co mówię. Niestety teraz jest naszym rywalem. Sprzedaż klubu? Mój brat na pewno nie zaangażuje się, jeśli klub zostanie kupiony przez Interspac. On nie angażuje się w żadne konsorcja.
Głos zabrał także były super strzelec, Allesandro Altobelli
- Boisko musi przemówić. Liczę na mecz pełen goli i zaangażowania. Oczywiście Inter wygrał ostatnie spotkanie między zespołami, ale tutaj trzeba zacząć od zera. Ibra i Lukaku to wspaniali gracze i liczę, że podadzą sobie ręce. Mój rekord bramek dla Interu? Wcześniej czy później ktoś go pobije. Liczyłem, że to będzie Icardi, ale lepszego zastępstwa niż Lukaku znaleźć nie mogliśmy.
Niezawodny Beppe Bergomi także wrócił do czasów gdy brał udział w meczach derbowych:
- To był dla mnie najważniejszy mecz, chciałem brać udział w każdym. Każdemu z nich towarzyszyła specyficzna atmosfera. Atmosfera walki, ale bez przesady z wzajemnym szacunkiem. Pamiętam swoje ostatnie derby, gdy grałem przeciwko Kluivertowi. Wygraliśmy dwóm bramkom Simeone i jednej Ronaldo. Pamiętam też mecz z 1988, gdy po odpadnięciu z Pucharu UEFA zagraliśmy decydujący mecz przeciwko Milanowi. Nie mieliśmy wtedy jakichś wybitnych piłkarzy w formacji ataku, ale byli bardzo dobrzy. Serena strzelił wtedy gola po moim podaniu, a później jak to się teraz mówi, zaparkowaliśmy autobus w bramce i ostatecznie sięgnęliśmy po tytuł. Teraz oba zespoły mają bardzo widoczne mocne i słabe strony. Oba są przygotowane na jutro. Conte zawsze odgrywa kluczową rolę, skład wybiera bardzo rozważnie i daje piłkarzom wsparcie.
Komentarze (1)
Coraz gorzej z chłopem, oprócz wygadywania bzdur, także demencja. Było 3:0 a nie 2:0 gościu. 22 marca 1998.