
Po dobrej pierwszej połowie Inter zapomniał, że wynik 1:0 nie daje bezpiecznego prowadzenia, co zemściło się w końcówce spotkania za sprawą strzału Antonio Candrevy. Podopieczni Simone Inzaghiego tylko remisują z 15 w tabeli Salernitaną i bardzo utrudniają sobie pozycję w tabeli ligowej, w której już po tej kolejce mogą zrównać się punktami z walczącymi o Ligę Mistrzów Wilkami z Rzymu.
Transmisję rozpoczęliśmy od pięknych scen w szatni i przy przywitaniu kapitanów - Candreva wielokrotnie wpadał w objęcia swoich byłych kolegów z drużyny. Byliśmy także świadkami gestów wsparcia dla Romelu Lukaku. Inter prowadził grę od początku spotkania. Już w 5. minucie Nerazzurri wyszli na prowadzenie za sprawą strzału Robina Gosensa, przy którym to asystę zaliczył Romelu Lukaku. To pierwsza bramka Interu z akcji od niemal 500 minut! Trzy minuty później szansę na podwyższenie wyniku miał Belg, ale niestety piłka minimalnie minęła prawy słupek bramki strzeżonej przez Ochoę. W 12. minucie fantastyczną piłkę otrzymał Robin Gosens, który próbował dograć do Romelu Lukaku idealną piłkę. Bez dwóch zdań Niemiec mógł strzelać, a tak to skończyło się tylko na jęku zawodu. Na kolejną próbę Robin potrzebował tylko minuty - dośrodkowanie zakończone strzałem głową wyłapał pewnie Ochoa. W 22. minucie kolejny raz popis dał duet Asllani - Lukaku, który od razu złapali ze sobą świetny kontakt. Podanie Albańczyka zakończyło się strzałem Belga, a pretensje po wszystkim miał Joaquin Correa, który zdaje się powinien dostać w tej sytuacji piłkę od BigRoma. W 25. minucie świetnym strzałem popisał się Asllani, który nie bał się uderzyć zza pola karnego. Niestety piłka minęła światło bramki. W 31. minucie strzału głową na bramkę spróbował Joaquin Correa, ale górą był w tej sytuacji Ochoa. W 42. minucie Salernitana stanęła przed swoją pierwszą okazją na strzelenie bramki. Mocnym strzałem z dystansu popisał się Coulibaly, ale pewnie interweniował Onana. Ostatnie sekundy dały nadzieję na podwyższenie bramki, ale kapitalnie interweniował Ochoa po strzale głową Lukaku. Później próbował jeszcze Acerbi, ale bezskutecznie. Do przerwy Inter prowadził 1:0 po bramce Gosensa, który razem z Lukaku był wyróżniającą się postacią pierwszej połowy.
Druga połowa to zdecydowanie gra Guillermo Ochoi. Bramkarz Salernitany spisywał się fantastycznie między słupkami bramki gospodarzy. Romelu Lukaku po dośrodkowaniu najpierw uderzył w poprzeczkę, a następnie dobitka została wybita przez Ochoę z linii bramkowej. Nerazzurri naciskali, ale opór budował goalkeeper gospodarzy. Brak powodzenia pod bramką Salernitany sprawił, że Inter spuścił z tonu, co dało przełożenie na lepszą grę Granaty. Blisko strzelenia bramki był najlepszy strzelec drużyny - Dia - który trafił w poprzeczkę bramki Onany. Kilka dobrych interwencji zaliczył również wspomniany goalkeeper Interu. Na boisku fatalnie spisał się wprowadzony z ławki rezerwowych Lautaro Martinez, który najpierw zmarnował sytuację jeden na jeden z bramkarzem Salernitany, a następnie fatalnie uderzył na bramkę Ochoi. Niewykorzystane sytuacje się mszczą. W 90. minucie "centrostrzałem" popisał się Antonio Candreva, który wpakował piłkę za kołnierz Onany dorzucając futbolówkę z prawej strony boiska. Bohaterem spotkania bez dwóch zdań zostanie Guillermo Ochoa. Niewykorzystane sytuacje się mszczą. Inter nie zrobił użytku z 25 strzałów, z czego 11 było w światło bramki.
SALERNITANA (3-4-2-1): 13 Ochoa; 5 Daniliuc, 23 Gyomber, 98 Pirola; 2 Bronn, 18 Coulibaly, 10 Vilhena, 3 Bradaric; 87 Candreva, 20 Kastanos; 99 Piątek.
Rezerwowi: 1 Fiorillo, 33 Sepe, 6 Sambia, 8 Bohinen, 9 Bonazzoli, 11 Botheim, 14 Valencia, 15 Ekong, 29 Dia, 39 Iervolino, 41 Nicolussi Caviglia, 66 Lovato.
Trener: Paulo Sousa.
INTER (3-5-2): 24 Onana; 36 Darmian, 6 De Vrij, 15 Acerbi; 2 Dumfries, 23 Barella, 14 Asllani, 22 Mkhitaryan, 8 Gosens; 90 Lukaku, 11 Correa.
Rezerwowi: 1 Handanovic, 40 Botis, 5 Gagliardini, 9 Dzeko, 10 Lautaro, 12 Bellanova, 32 Dimarco, 45 Carboni, 46 Zanotti, 77 Brozovic, 95 Bastoni.
Trener: Simone Inzaghi.
Sędzia główny: Fabbri.
Komentarze (110)
Marotta jest skonczony, sprowadzil dziada na trenera i jego wydmuszke za 33 banki i nawet nie ma jaj zeby go zwolnic bo liczy na cud w LM
Szymon Inzaghi prowadził Lazio przez 5 sezonów. Każdy okres od lutego do maja był wywrócony do góry nogami. Przeplatanie wygranych, remisów i porażek. W Interze sytuacja się powtarza. Widać ewidentnie, że nie potrafi ustabilizować formy w ostatnim kwartale sezonu.
Sezon 2016/17 - Dobry okres luty-kwiecień (8W, 3R, 1P), ale całkowicie przewalił maj, w którym na 4 mecze przegrał aż 3. Mało tego, na kolejkę przed końcem był na 4 miejscu i w ostatnim meczu przegrał awans do LM na rzecz Atalanty. Z kim? Z Crotone...
Sezon 2017/18 - Tym razem przeciętny okres luty-kwiecień (7W, 3R, 3P) i ponownie przewalony maj, który był kluczowy. Na 3 kolejki przed końcem miał 4 pkt. przewagi nad Interem i koncertowo to spie*dolił. Dwa remisy, porażka (gdzie starczał mu remis) i żegnaj Ligo Mistrzów.
Sezon 2018/19 - Luty oraz marzec na plus (5W, 1R, 1P). Totalnie natomiast przewalony kwiecień oraz maj (3W, 2R, 5P). Na 10 kolejek przed końcem (wiem to dużo) byli na 5 miejscu z 4 pkt przewagi nad 8 Torino. Finalnie spadli na 8 lokatę, ale udział w pucharach dało mu zwycięstwo w Coppa Italia.
Sezon 2019/20 - Sezon Covidowy i końcówka przypadła na czerwiec-sierpień (5W, 1R, 6P). Na 7 kolejek przed końcem byli wiceliderem z 17 pkt. przewagi nad piątą Romą. Finalnie spadli na 4 lokatę, a przewaga nad Romą zmalała do 9 pkt. Jeszcze kilka kolejek i zapewne by drżał.
Sezon 2020/21 - Przeplatanie wygranych z porażkami (8W, 4P) oraz fatalny maj (2W, 1R, 3P). Tutaj lokata stabilnie. Jak w 28 kolejce wskoczył na 6 miejsce, to został tam już do końca sezonu.
Inter
Sezon 2021/22 - Bardzo dobry kwiecień i maj (8W, 1P - paradoksalnie ta jedna porażka z Bologną finalnie miała kluczowe znaczenie) oraz totalnie zawalony luty-marzec ( tylko 1W, 4R, 2 P). Koncertowo przewalone mistrzostwo.
Sezon 2022/23 - Tutaj póki co tylko luty-marzec i dwie kolejki z kwietnia (3W, 2R, 4P).
Jak widać Inzaghi ma ogromny problem z prowadzeniem drużyn z perspektywy całego sezonu, a w ostatnim kwartale najczęściej marnuje cały wysiłek, niż wyciąga coś dobrego. W tym czasie dwukrotnie w ostatnich kolejkach przegrał awans do LM, raz "awans" do Ligi Europy (wygranie Coppa Italia finalnie dała udział w tych rozgrywkach), raz oddał Scudetto, a teraz jest na dobrej drodze, aby na własne życzenie wylecieć po raz kolejny z LM. Ten sezon nie jest przypadkiem.
Jeszcze jakiś czas temu paru kolegów tutaj tak pisało.
Moje stanowisko odnośnie przebrzydłego podgardlaka nie zmieniło się od października
Zawodnicy są wrakami, fizycznie a wg mnie przede wszystkim mentalnie. Tu trzeba nowego trenera, który już teraz tchnie w nich Życie. Inaczej klub bez LM w przyszłym sezonie będzie w dup;e
Antek potrafi zrobić coś niesamowitego, no Onana się nie popisał, lekko za mocno wyszedł
strzal,podanie co za róznica gol
Acerbi biega gdzie chce
Lukaku w 2 połowie dobrze gra na ściane, Salerno musi sie odkruć, a ten daje mułów na kontre tj Gaglia i Dżeko
skuteczność tragedia
zmiany tragedia, czemu dziś nie dał szybkiego Bellanovy
nie ma drużyny, nie ma trenera, jest tylko beton
szczęscia też nie ma, słupek ,poprzeczka itp
dramat
Onana - wybitny nie jest, dzisiaj to pokazał.
Barelle - tutaj będzie szkoda, ale jak ma machać łapami dalej i się obrażać to niech to robi gdzie indziej...
Bastoni - tutaj też będzie szkoda... Ale nie jest to piłkarz nie do zastąpienia...
Gosens - dzisiaj gola strzelił, ale dalej to nic nie zmienia... do wylotu...
Lukaku - kategorycznie nie przedłużać umowy...
Dżeko - kategorycznie nie przedłużać umowy...
Correa - kategorycznie nie przedłużać umowy...
Lautaro - jak trzeba będzie sprzedać to trudno...
Brozović - jak trzeba bedzie sprzedać to trudno... W nim woli walki też już mało widzę...
P.S.Poltora litra 12 letniego Johnny Walkera w biedrze na promocji😀