Nie tak końcówkę roku wyobrażali sobie kibice Inter. Nerazzurri po raz kolejny nie znaleźli sposobu na rywala i ostatecznie polegli.
Od pierwszych sekund spotkania podopieczni Beppe Iachiniego starali się odważnie podejść do Nerazzurrich i zastosować wysoki pressing. Zawodnicy ze stolicy Lombardii dzięki szybkim wymianom podań bez żadnych trudów wyrywali się z opresji i przedostawali na połowę rywala. Z biegiem czasu gospodarze coraz głębiej cofali się na swoją część boiska, a Inter przejął inicjatywę. W 24. minucie bliski otworzenia rezultatu po szybkiej kontrze Neroverdich był Domenico Berardi, ale jego strzał był zbyt lekki i obok bramki. Kilkanaście sekund później akcja błyskawicznie przeniosła się pod pole karne gospodarzy. Do podania za linię obrońców doszedł Mauro Icardi, położył na ziemi bramkarza Andreę Consigliego i fatalnie przestrzelił obok bramki. Ostatecznie sędzia odgwizdał w tej sytuacji spalonego, ale jak pokazały telewizyjne powtórki - zrobił to niesłusznie. Inter przycisnął, czego owocem była kolejna groźna sytuacja. Po dośrodkowaniu Icardiego świetnie do strzału głową złożył się Ivan Perisic, ale jego próbę z trudem w bok sparował bramkarz Sassuolo. W 34. minucie padła pierwsza bramka w spotkaniu, a zdobyli ją gospodarze. Indywidualnym rajdem przez całe boisko popisał się Politano, następnie dośrodkował piłkę w pole karne, gdzie bez żadnych problemów z obrońcami Interu poradził sobie Diego Falcinelli i futbolówka zatrzepotała w siatce. Gospodarze błyskawicznie mogli podwyższyć prowadzenie, ale przytomnie przy próbie Berardiego zachował się Handanovic. Znakomitą szansę na wyrównanie w 42. minucie zmarnował Icardi. Argentyńczyk dostał trudną do opanowania piłkę za linię obrońców i zdecydował się przerzucić ją nad interweniującym Consiglim, ale znakomicie zachował się w tamtym momencie obrońca Neroverdich, Francesco Acerbi, który wybił piłkę i nie pozwolił kapitanowi Interu na dojście do niej.
W przerwie w szatni Interu musiało dojść do ostrej rozmowy Spallettiego z zawodnikami, ponieważ Nerazzurri od początku rzucili się na rywala. W 48. minucie najlepszą okazję na bramkę w tym spotkaniu zmarnował Mauro Icardi, który nie wykorzystał jedenastki podyktowanej za rękę w polu karnym Acerbiego. Z każdą kolejną minutą z zawodników mediolańskiego klubu uchodziło powietrze i zamiast grać z animuszem, powoli i mozolnie rozgrywali piłkę. Ataki głównie ograniczały się do niedokładnych dośrodkowań z bocznych sektorów boiska. Gospodarze nastawili się na kontry, co kilkukrotnie mogło zakończyć się golem. Minuty upływały, a wynik pozostawał bez zmian. Zawodnicy Sassuolo dobrze bronili dostępu do swojej bramki, a podopieczni Spallettiego byli coraz bardziej bezradni. Bardzo blisko trafienia na wagę remisu dla Interu był Eder, ale jego mocne uderzenie po zgraniu Icardiego przemknęło obok słupka. Ostatecznie Neroverdi dowieźli do końca skromne prowadzenie, co sprawi, że Wigilię tifosi Interu spędzą w gorszych nastrojach.
SASSUOLO: 47 Consigli; 21 Lirola, 24 Goldaniga, 15 Acerbi, 13 Peluso; 7 Missiroli, 4 Magnanelli 32 Duncan (95' 28 Cannavaro); 25 Berardi (63' 90 Ragusa), 11 Falcinelli, 16 Politano (83' 6 Mazzitelli)
Ławka rezerwowych: 77 Pegolo, 23 Gazzola, 26 Rogerio, 6 Mazzitelli, 22 Frattesi, 17 Pierini, 14 Scamacca, 10 Matri
Trener: Iachini.
INTER: 1 Handanovic; 7 Joao Cancelo, 37 Skriniar, 25 Miranda (80' 10 Joao Mario), 33 D'Ambrosio (77' 29 Dalbert); 5 Gagliardini, 20 Borja Valero; 87 Candreva, 77 Brozovic (46' 23 Eder), 44 Perisic; 9 Icardi
Ławka rezerwowych: 27 Padelli, 46 Berni, 13 Ranocchia, 21 Santon, 55 Nagatomo, 17 Karamoh, 99 Pinamonti
Trener: Spalletti
Komentarze (38)
Wracajac do meczu/ligi. Uwazam, ze tragedii nie ma, jest kryzys i teraz musza wszyscy w Interze udowodnić czy potrafia to przezwyciezyc tak jak robia to zespoly które aspirują do grania w TOP 4 serie A ( patrz Napoli po Juve mieli dwa slabe mecze i potem 2 zwycięstwa - sa liderem ). Wczoraj w Sass widać było ze nasi nie maja sil, ambicja była , ale na ambicji nie pociągniesz 90 minut. Candreva szedł na maxa do każdej pilki a potem już nie miał sil wracac do obrony, Valero ma już sil tylko na 1 polowe. Perisic nie istnieje od 3 spotkan, po prostu moim zdaniem razem z Dambrosio najsłabsi na boisku a ma u nas status gwiazdy. Cancelo fajnie, widać brak zmeczenia sezonem, podlaczal sie do przodu, wracal za każdym razem do obrony. On ma papiery na granie, ale musi regularnie dostawac szanse i na pewno ja wykorzysta..jest potencjal i nie ma o czym gadac. Skriniar i Miranda popełnili jeden blad po którym padla bramka, zdarza sie , ale dalej trzymają poziom dość dobry. Decydujacy moment meczu , jestem przekonany ze gdyby Icar strzelil jedenastke ten mecz byśmy wygrali ! i odbior wśród kibicow bylby inny. Trzeba powiedzieć , ze sil nie ma ale szczęściatrochę także braklo.
Najgorsze jest jednak co innego..mamy w przyszłym tygodniu dwa mecze, których tak naprawdę nie da sie odpuscic. derby z Milanem oraz mecz o 6 pkt z Lazio. Ambicja na pewno będzie tylko czy to wystarczy.
Mimo to nawet mistrzowie zaliczali 4 do 5 przegranych w sezonie, a my walczymy o 3 a w tym roku nawet 4 miejsce aby zagrać w LM, jak się uda to pełne zadowolenie bo wracamy do wielkiego turnieju, który pozwoli w nas zainwestować a sezon wkońcu uznamy za przejsciowy w budowie zespołu z 2010 roku.
Milan, Lazio, Fiorentina i Roma - mamy sporo do sprawdzenia jaka moc rzeczywiście jest.
Mecz z Sasą z gatunku nie na trzeźwo, przy piwku było luźniej. Nie widziałem większej różnicy niż w meczu z np. Bologną, poza tym, że wtedy mieliśmy farta i Icardi strzelił karnego. Tyle. Takie mecze już graliśmy, a jak zdobywaliśmy punkty to i tak był problem, bo gra do dupy.
Bardzo trudny czas, walka o TOP3 jak najbardziej realna. Milan-Lazio-Viola. Albo zadyszka przerodzi się w kryzys, albo Spal wyjaśni kto jest królem. Sobie jak i wszystkim kibicom Interu życzę jeszcze większej pokory jak i wiary w ten zespół, wszystko się ułoży albo jebn** na amen, to oczywiste. Opcjonuje za tym pierwszym.
Do zobaczenia w Nowym Roku, FORZA Inter.
Temat mistrzostwa zamknięty, Mistrz takie mecze wygrywa jak ten z Udinese i teraz Sassuolo - nie mogę zrozumieć dlaczego z euforii po meczu ze zmiecionym Chievo przechodzimy do poziomu dna dzisiaj, nawet karnego nie potrafiliśmy strzelić.
Za tydzień mecz o wszystko, będzie to odpowiedź na to czy utrzymamy się na 4 miejscu. Tym bardziej, że potem Fiorentina i Roma, obudzić się Panowie! i to szybko!
Bez wzmocnień nic nie ugramy dalej, ani Candreva, ani Borja ani sam Icardi czy Perisic to nie gracze na pełne 38 spotkań sezonu, potrzebne dobre zmiany i konkurencja w składzie, obecnie Eder nie fika i nikt nie fika a nasza mała nadzieja Karamoh lizał ławke bo dobrych oznakach w poprzednich meczach. Spal zaczynam tego nie rozumieć!
Brozovica to chciałem sprzedać już 3 lata temu , więc się nie wypowiadam na ten temat.
Borja Valero , przepraszam, ale co on wnosi do zespolu, że uspokoi gre 5 razy w ciągu meczu, panowie, taki to może grać przy innych dwóch dobrych pomocnikach, a nie przy takich waflach jak gaglia i brozo. Persisic - tu niestety nie wiem co się dzieje, bo on w ogóle nie podejmuje prób , wycofuje do tyłu. Kiedyś to jeszcze z lewej nogi podawał do Icara , teraz tragedia. O Danilo też nie bede się rozwodził, bo on najwyżej jest na sassuolo. Podobał mi się Cancelo jak wszystkim, tylko gdyby po prwaej był ktoś inny niż Candreva. Tu chcę trochę więcej napisać. Wiem, że część z Was powie że broni ą go liczby i rzeczywiście ma tych asyst trochę. Ale spójrzecie jaki to jest zawodnik, skrzydłowy bez dryblingu , przewidywalny, nie strzelający z dystansu, wolny w ruchach , nie w biegu. W lazio pamiętam, był bardziej wzechstornny , tutaj jak patałach. Oglądam różne ligi, ale panowie , on to może buty czyścić niektóym, a to reprezentant Italii by się wyadawało. ICar akurat jest ofiarą tej taktyki. Niestety nie wychodzi do środka tylko błąka się koło 2 obrońców, Ogólnie dramat , jest mi smutno , bo myślałęm po Chievo , że ten mecz zwiastuje nową psychikę Interu, że chcą napierać, że chcą walczyć, a nie jak ktoś napisał na SB, każdy mecz , nie zależnie z kim , jest walką o życie. Myśle , że walka z LAzio o 4 miesjce.
bardzo pozytywnie Cancelo i jego współpraca w Panem "wrzutka". Candreva w sumie też ok ale skuteczność tych zagrań tragedia ale ja się nie dziwię jak pod bramką jest 6 zielonych i jeden Icardi :/
największy DRAMAT to jednak to co Brozović zrobił... Jak santon został odsunięty od składu za Udine tak Brozović powinien zostać sprzedany! zero chęci do gry i ambicji. Santon był wściekły widać było tą złość a chorwat chyba nie miał sobie nic do zarzucenia. nie zdziwię się jak zmiana była efektem jakiejś sprzeczki w szatni. perisic też nic nie daje kolejny już raz kilka pustych przebiegów...
Inter powinien mieć Bana na granie w grudniu