
Ezequiel Schelotto przyznaje, że to będzie dla niego dziwne uczucie mierzyć się twarzą w twarz z Interem, kiedy został odepchnięty przez Waltera Mazzarriego.
Reprezentant Włoch argentyńskiego pochodzenia dołączył do Interu w styczniu 2013 roku, a już w lecie został poinformowany, że nowy trener nie widzi go w planach swojej drużyny. Nie zabrał go ze sobą nawet na tournee po Ameryce.
- To będzie dla mnie dziwny mecz z Interem, ale przyszedłem tutaj, aby spisać się dobrze w Sassuolo. Skupiam się tylko na koszulce Neroverde i mam nadzieję wyrobić sobie tutaj włoską markę.
Sassuolo obecnie zajmuje ostatnie miejsce w ligowej tabeli, ma zero punktów i bilans bramkowy 1-8.
- Musimy poprawić się w wielu względach, w tym w naszej determinacji przed bramką. Naszym celem jest utrzymać się w lidze. A jeśli nie strzelasz bramek to nie wygrywasz. Musimy przeciwko Interowi ograniczyć błędy do minimum. Przynajmniej zrobiliśmy postęp w zakresie charakteru i osiągnięć, jedyne czego nam brakuje to bramki - zakończył wypożyczony z Interu skrzydłowy.
Komentarze (2)