
Były pomocnik Interu Mediolan, Wesley Sneijder, w rozmowie z katarską agencją Win Win opowiedział o swoim życiu po zakończeniu kariery, obecnej sytuacji Nerazzurrich oraz wspomnieniach z czasów gry w Mediolanie
O życiu po karierze
- Cieszę się życiem po piłce. Spędzam więcej czasu z rodziną, pracuję nad osobistymi projektami, gram też mecze legend w różnych krajach. Prowadziłem mentoring w Holenderskiej Federacji Piłkarskiej, a jeśli w przyszłości pojawi się poważna oferta trenerska, z pewnością rozważę ją.
O występach Interu na Klubowych Mistrzostwach Świata
- Inter zawsze będzie w moim sercu. Kiedy mają problemy, martwię się. Inzaghi zbudował coś solidnego, więc naturalnie każda zmiana wymaga czasu, ale Inter ma wielkie serce i wróci na szczyt.
Na temat odejścia Inzaghiego i objęciu drużyny przez Chivu
- Kiedy trener odchodzi, zawsze są emocje, zwłaszcza po tak pozytywnym okresie, jaki drużyna przeszła z Inzaghim. Rozumiem rozczarowanie kibiców, ale piłka to też biznes. Inzaghi chciał się podjąć nowego wyzwania i zasługuje na szacunek. Teraz kibicuję mojemu przyjacielowi Chivu.
Komentarz odnośnie Złotej Piłki w 2010 roku
- Tak, byłem zawiedziony. To był dla mnie niesamowity rok - Liga Mistrzów, dublet we Włoszech, finał mundialu. Dałem z siebie wszystko. Messi to wspaniały piłkarz, ale Złota Piłka nie zawsze trafia do najlepszego - czasem decyduje popularność albo klub, w którym grasz. Ribery w 2013 i Lewandowski w 2020 też na nią zasługiwali, a wiemy jak było.
O Mourinho
- Najlepszy trener w historii? Dla mnie tak. To, co zrobiliśmy z Interem w 2010 roku, było historyczne. Mourinho sprawił, że wierzyliśmy, iż możemy pokonać każdego. Jest kimś więcej niż trenerem - to niekwestionowany lider. Zawsze będę go szanował.
Komentarze (8)