
Powrót do przygotowań w ośrodku treningowym w Appiano Gentile, po krótkich wakacjach, jest dla fanów Interu czymś ekscytującym. Dziennikarze Gazzetta dello Sport zauważyli, że poza samymi przygotowaniami do sezonu, gratką dla fanów i dziennikarzy jest Luciano Spalletti.
Trener Nerazzurrich w harmonogramie przygotowań znajduje czas niemal dla każdego. "Nie samym treningiem człowiek żyje" zdaje się myśleć szkoleniowiec i z uśmiechem na twarzy rozmawia z dziennikarzami. Nawet nieliczni fani dopuszczeni do obserwacji treningów mają okazję do pożartowania ze Spallettim.
Uwagę przykuwają także metody treningowe szkoleniowca. Podczas gierki na mniejszym boisku, w trakcie której trenowana była gra obrońców pod pressingiem, Milan Skriniar popełnił błąd i skierował piłkę do własnej bramki, na co trener zareagował:
- Oddałeś trzy punkty; jeden, ponieważ pressing był dobry, dwa, bo pojawił się strach. Strach nie może objawiać się w grze obrońców.
Poza atmosferą zjednoczenia, Luciano Spalletti wprowadza do drużyny odpowiednie, mistrzowskie nastawienie. Chce, by piłkarze polepszali się nie tylko pod względem fizycznym, ale także mentalnym, co pozwoli na wspięcie się na szczyty możliwości.
Szkoleniowiec ćwiczył ustawienie 4-2-3-1, a pierwsze efekty będziemy mogli zobaczyć już jutro w meczu sparingowym z Lugano.
Komentarze (0)