
Andrea Stramaccioni otrzymał z rąk dziennikarzy niechlubną nagrodę Tapiro d'Oro, mimo to humor go nie opuszczał. Nie zabrakło również mowy o licznych kontuzjach, które nękały piłkarzy Interu w tym sezonie.
- Ustanowiliśmy co prawda negatywne rekordy, przypominam jednak, że kiedy wszyscy byli zdrowi pobiliśmy rekord wyjazdowych wygranych z rzędu. Potem oczywiście jedyną osobą, która nie doznała kontuzji byłem ja. Prezydent Moratti? Nie, wszystko z nim w porządku - powiedział Stramaccioni po otrzymaniu "nagrody".
Komentarze (15)
Prawnik pełną gębą.