
Benitez: "Samuel ma problemy z kolanem, jego uraz wydaje się najpoważniejszy. To jest pech: Sneijder źle się poczuł - kręciło mu się w głowie, Maicon natomiast miał inne problemy - to zbyt dużo by móc zdominować mecz. Już od prawie miesiąca Maicona męczyło kolano, jednak w ostatnich meczach czuł się dobrze i dawał z siebie wszystko. Myślę, że należy mówić o pechu, który zawisł nad nami. Mimo wszystko pierwsze 10' minut podobało mi się, było doprawdy bardzo dobre. Co więcej stworzyliśmy sobie wiele sytuacji w pierwszej połowie. Od momentu kiedy wpadła ich bramka było trudniej, jednak brakowało tylko trochę precyzji i szczęścia. Chcieliśmy być zespołem, który zagra ofensywnie, robiliśmy to od początku. Nie podobało mi się to, że straciliśmy gola. Rzut karny? Arbiter widział tą sytuację z bliska i nie mogę tego oceniać, jednak w sytuacji z Milito rzut karny był dla mnie bardziej ewidentny. Wcześniej był gwizdek? Tego nie wiem.
W drugiej połowie zaczęliśmy grać z Eto'o po lewej stronie, gdyż on robił różnicę dzięki czemu byliśmy bardziej zrównoważeni w ataku. Jeśli chodzi o Milito i Pandeva to strzelają mało bramek, jednak dziś Diego bardzo dużo pracował. Nie pamiętacie już ile goli strzelił w poprzednim sezonie? Brakuje nam jego bramek. Dzisiaj mógł strzelić każdy, jednak ze względu na czas i pecha nikt nie zdołał tego zrobić. Z pewnością brakuje nam nieco siły w nogach. Jak się czujemy? Jesteśmy zmęczeni po meczu (uśmiech), zobaczymy na kolejnym treningu."
Branca: "Tego wieczoru należy pogratulować drużynie za wielkie chęci, ponieważ mecz nie zaczął się dobrze. Charakter zespołu bardzo mi się podobał. Nie mieliśmy zbyt wiele szczęścia, Maicon szybko musiał zejść z boiska, Samuel wykonał nienaturalny ruch, a do tego jeszcze Sneijder w przerwie prawie zemdlał. Dodam, że jestem zadowolony ze wszystkich, którzy pojawili się na boisku w trakcie gry. Jednakże jesteśmy w okresie, w którym tak właśnie nam idzie, nie należy płakać, ale iść do przodu."
Santon: "Byłem szczęśliwy, iż mogłem pomóc drużynie. Jestem do usług trenera i kolegów. Udało nam się doprowadzić do remisu, mimo iż mecz od początku nie układał się po naszej myśli. Nie było łatwo, Brescia zamykała się całą drużyną na swojej połowie. Jeśli chodzi o mnie to miałem chęć do gry i zaprezentowania się, dziś starałem się to zrobić. Musimy nadal ciężko pracować."
Komentarze (18)
A dopiero co wrócili: Pandev, Milito, Zanetti, Biabiany, Santon. Słabo ?!
<br />
"Z pewnością brakuje nam nieco siły w nogach" - może jeszcze za mało biegają na treningach.<br />
<br />
<a href="http://rafalstec.blox.pl/2010/10/Inter-poharatany-Real-w-konskim-zdrowiu.html">http://rafalstec.blox.pl/2010/10/Inter-p­oharatany-Real-w-konskim-zdrowiu.html</a> - ciekawy artykuł, a szczególnie ten fragment:<br />
<br />
"Benitez lubi zagonić ludzi do siłowni, każe im też biegać. Wywrócił sportowe życie mediolańczyków do góry nogami, bo jego poprzednik wierzył tylko w trening z piłką. Ze swojego fundamentalizmu w tej kwestii Mourinho słynie, zawodnicy uwielbiają jego zajęcia, bo właściwie zawsze w coś grają. Stały asystent Portugalczyka - współpracujący z nim w Porto, Chelsea, Interze i Realu Madryt specjalista od przygotowania fizycznego Rui Farias - tłumaczy, że mięśnie muszą się adaptować tylko do zachowań boiskowych, więc poza boiskiem szarpać nimi nie ma sensu. „Widział ktoś pianistę, który biega wokół fortepianu zamiast uderzać w klawisze?”<br />
<br />
Amen.
<br />
A tak na poważnie. Oczywiście nie widzi żadnych negatywów z dzisiejszego spotkania. Taa za mało czasu było na strzelenie bramki... Ale jak nawet kurde nie było dogodnych sytuacji tylko to co Milito w końcówce zrobił. <br />
<br />
Krzyżówke na meczu kolejną rozwiązałeś to teraz czas brać sie za trenowanie Panie Benitez