Trener Slavii Praga, Jindrich Trpisovsky, rozmawiał z dziennikarzami na konferencji prasowej przed jutrzejszym meczem z Intrem. Mecz z drużyną Nerazzurrich będzie debiutem mistrza Czech w Lidze Mistrzów.
-Jesteśmy w grupie gigantów i jesteśmy tego świadomi, ale gdybyśmy nie wierzyli w zwycięstwo to nawet nie próbowaliśmy zagrać na San Siro. Chcemy pozostać w europejskich pucharach, boisko wszystko zweryfikuje. Mamy cechy, przez które każdy przeciwnik może cierpieć.
Czego się spodziewacie po Interze?
-Zarówno my jak i oni zmieniliśmy się przez lato, wiemy o nich niewiele, ale to dobrze, bo oni też niewiele wiedzą o nas. To cześć gry. Postaramy się zdobyć tyle punktów ile się da w tej żelaznej grupie, na tym poziomie nikt nie powinien być niedoceniany. Slavia chce odcisnąć swoje piętno na europejskiej piłce.
Czy obecność Lukaku coś dla was zmienia?
-Wierzę, że Lukaku nie zagra, ponieważ z tego co wiemy nie czuję się najlepiej. Mecz będzie wyglądał bez niego inaczej, jeśli go nie będzie, będziemy mieli mniej zmartwień. Prawdą jest, że będziemy się przejmować tak samo, bo ten kto go zastąpi, będzie równie niebezpieczny.
Jak wygląda zespół fizycznie?
-Jesteśmy gotowi, ktoś nie jest w najlepszej formie i dlatego został w Pradze, ale jesteśmy prawie całkiem gotowi do tego wyścigu.
Czy przygotowaliście konkretną strategię?
-Chcemy móc zaskakiwać naszych przeciwników. Będą chcieli potwierdzić swoją dobrą grę, my będziemy próbować zaimponować naszym stylem, będąc świadomymi, że mamy na wprost siebie silnych przeciwników. To będzie trudne, historia Interu jest jasna. Dla nas jest to świetna okazja do nauki.
Jak Serie A jest postrzegana w Czechach?
-Znam ten turniej, nawet przez mojego rodaka Zemana. Mam dla niego wielki szacunek, zapisał się w historii futbolu, ma „twardą głowę” i dlatego udało mu się sprostać zadaniu. Seria A to świetne rozgrywki.
Komentarze (1)