
Czy 19-latek może zażądać 10 mln funtów płacy? Okazuje się, że może. Wydawałoby się pewny transfer Mario Balotellego do Manchesteru City zawisł w martwym punkcie z powodu niedorzecznych oczekiwań finansowych napastnika Interu Mediolan.
Już jakiś czas temu Inter zdecydował, że rozstanie się z niesfornym Włochem. Potencjalnych kupców było wiele, jednakże The Citizens w końcu wygrali wyścig o podpis Balotellego. Również sam Super Mario zgodził się na grę dla piątej drużyny Premier League po czym, wraz z równie jak on pomysłowym agentem, Mino Raiolą, zasiedli do rozmów nad kontraktem. Ba, niektóre źródła podawały, iż obie strony są już dogadane. Nic bardziej mylnego...
Balotelli, który w zeszłym sezonie strzelił na włoskich boiskach aż 9 bramek, pragnie zarabiać 180 tys. funtów tygodniowo, co daje około 8 mln funtów za sezon. Mało? Oczywiście, że mało... piłkarz chce bowiem dodatkowego wynagrodzenia w zamian za prawa do wizerunku, co wiąże się z kwotą kolejnych 2 mln funtów. Nic więc dziwnego, że włodarze Manchesteru City ani myślą akceptować aroganckiej propozycji Balotellego i Raioli.
Przedstawiciel klubu z Manchesteru oświadcza:
-Zawodnik wie, że ten klub ma pieniądze, jednak nie będziemy się kompromitować akceptując takie wymagania.
Na całym zamieszaniu stracić może Inter Mediolan. Kwota odstępnego za czarnoskórego napastnika nie została do końca ustalona; podobno, w związku z wyżej wymienioną sytuacją, zapał działaczy City w pozyskaniu Balo znacznie stopniał i bardzo prawdopodobne, że obniżą swą ofertę z 30 do 25 mln funtów.
Komentarze (44)
Pozdr.