
Inter Mediolan przegrał po fatalnej grze z Valencią aż 4:0. Gole dla Hiszpanów strzelali Banega, Jonas oraz dwa razy Viera.
Bramki: 7' Banega, 55' Jonas, 34' oraz 89' Viera
Inter: Handanovic, Juan, Chivu, Andreolli, Nagatomo, Guarin, Cambiasso, Kuzmanovic, Pereira, Palacio, Belfodil
Valencia: Alves; Joao, Rami, R. Costa; Bernat; J. Fuego, Michel; Feghouli, Éver, Viera; Alcácer
Komentarze (57)
Ale to tak cholernie boli kiedy my przegrywamy mistrzostwo nie na boisku, a już przed sezonem. Zwalnianie piłkarzy przywiązanych do klubu i coś wnoszących jak Julio, Sneijder, a z drugiej strony przedłużanie kontraktu Chivu, trzymanie Stankovica... pozbywanie się talentów jak Coutinho, kupowanie za niemałe pieniądze drewniaków jak Silvestre, Schelotto przez co nie starcza na piłkarzy wcale nie przesadnie drogich jak Dragović, czy Gustavo. Zarządzanie tym klubem jest po prostu fatalne - chyba równie beznadziejne transfery robił ostatnimi laty tylko Liverpool, ale oni się ogarnęli i znów mają zdaje się niezłą drużynę. A kiedy nasz zarząd przejrzy na oczy?
Co do wyniku to nie dramatyzujcie - to tylko sparing - tym bardziej że grały Kuzmanovice i Andreolle. Jeśli dzięki temu Mazzari zauważy, że tacy gracze jak Cambiasso czy Pereira są na tę chwilę beznadziejni to dobrze. Mimo wszystko myślę, że nie grozi nam taki falstart jak z Gasperinim, choć o pierwszą trójkę będzie niesamowicie ciężko. Zwłaszcza przy 352 bez ruchliwego defensywnego pomocnika, z popełniającymi dużo błędów obrońcami i ze skrzydłowymi słabiutkimi zarówno w defensywie jak i ofensywie...
Ale ogólnie jedna wielka porażka... :/
Nie wiem czy jest problem. Jedyne wytłumaczenie to mentalność. Wiek robi swoje ale żeby tak nisko upaść? Obrona strasznie dziurawa. Nie przyglądałem się dokładnie grze Campagnaro ale Ranocchia i Jesus grają na granicy ryzyka, z tym, że ten drugi zaczyna mi przypominać Pepe w płaszczyźnie agresywności. Dzisiaj powinien był dostać czerwoną kartkę za uderzenie Jonasa. Pomoc słabo: Guarin może utrzymać grę ale on sam nie wystarczy. Oby z Laxaltem nie było jak z obi, a Kovacic nie sądzę aby wytrzymał cały sezon bez przerw. Ricky dzisiaj słabo. W ataku... przede wszystkim muszą być gracze, którzy w pomocy rozprowadzą piłkę - w Interze ledwo dwóch można znaleźć.
Reasumując: w meczu pod względem taktycznym widać było duże braki. Słabe krycie: brak konsekwencji w pilnowaniu, odpuszczanie zawodnika, pressing znikomy. Obrona: brak komunikacji, zero zwrotności, pomocnicy nie wracali za akcją (poza Cambiasso - ale on z tyłu stał prawie non-stop), gubienie krycia. Pomoc: statyczność, mało zwrotów z piłką - zazwyczaj była za szybko oddawana do lepiej (czyt. bliżej bramki Interu) ustawionego kolegi, brak prostopadłych piłek po ziemi, spóźnianie się za akcją (zarówno w ofensywie jak i defensywie). Atak: odcięty od piłek - zazwyczaj długa piłka, o którą trzeba było walczyć w pojedynku główkowym z dwoma obrońcami, nie mieli z kim rozegrać piłki (tylko 2); kilka przebłysków Belfodila i Palacio to za mało. Na zakończenie trzeba dodać braki w technice (indywidualne) oraz szybkościowe (choć tu miło zaskoczył Jonathan).
Pozostaje mieć nadzieję na lepszą grę. Póki co fakty nie dają ku temu powodów.
Forza INTER
Lekko się poprawiło po wejściu Jonathana i Olsena i po zmianie ustawienia. Na plus Belfodil, z niego będą ludzie.
Forza INTER
Jaka jest siła, i co ugrają będzie widać po jakiś 15 kolejkach. I to tez nie wiadomo patrząc na poprzedni sezon.
Swoją drogą Mazzar trochę jest hipokrytą skoro mówił, że ci będą grać co pokażą się na treningach i sparingach, ale jak Walter zrobił wszystkich w bambuko. Tak samo jak to, że będzie walczył o transfery. Na bank....
Mam nadzieję, że liga i boisko pokażą, że jest jednak dobrym fachowcem.