
Po remisie 1-1 na Stadio Luigi Ferraris w meczu z miejscową Sampdorią, kilku zawodników Nerazzurrich udzieliło wywiadów przed kamerami mediów. Oto zapisy ich wypowiedzi:
Rey Manaj: Przy akcji w polu karnym starałem się utrzymać piłkę. Zukanovic faulował mnie, ale sędzia niesłusznie dał tylko rzut rożny. Wszystko jest w porządku, kontynuujemy pracę i wyniki przyjdą. Cieszę się, że Mancini zawsze obdarza mnie zaufaniem. Trenuję z cierpliwością i pokorą. Mam nadzieję grać coraz więcej, nic nie jest niemożliwe. Dzisiaj trener poprosił mnie o grę za Icardim, jako drugi napastnik.
Davide Santon: Jestem szczęśliwy z powodu powrotu do kadry narodowej. Jesteśmy rozczarowani z remisu, ale przynajmniej zdobyliśmy jeden punkt. Trener zawsze udziela wielu rad, chce mieć pewność, że wszystko będzie wyglądało dobrze. Mecz był dla nas trudny. Kiedy zdobyli gola, zaczęli bronić się całym zespołem. Wynik jest sprawiedliwy, w drugiej połowie dużo pracowaliśmy na dobry rezultat. Sędzia powinien podyktować rzut karny.
Fredy Guarin: Próbowaliśmy do końca wydrzeć trzy punkty. Karny? Był ewidentny. Nie strzeliłem bramki, ponieważ nie widziałem ile mam miejsca i strzelałem w pośpiechu. Mancini mi ufa i najważniejsze jest to, żebym spłacał mu to dobrą grą. Mecze w Genui zawsze są ciężkie, dzisiaj było podobnie.
Jeison Murillo: Powinniśmy dziś wygrać, jesteśmy źli że się tak nie stało. Musimy zadowolić się punktem. To był trudny mecz, ponieważ w Sampdorii gra kilku szybkich zawodników, których trudno zatrzymać. Hiszpański futbol jest dużo mniej taktyczny. Staram się poprawiać z dnia na dzień.
Komentarze (1)