Oto wypowiedzi pomeczowe zawodników Interu po meczu Ligi Mistrzów, w którym to Nerazzurri mierzyli się z holenderskim PSV:
Mauro Icardi:
- Na pewno jest gniew. Musieliśmy wygrać to spotkanie. Musieliśmy grać do przodu, ale nie udało nam się ostatecznie strzelić zwycięskiej bramki. Zasłużyliśmy na awans, ponieważ pokazaliśmy, że możemy jak równy z równym grać z każdym. Odpadnięcie z rozgrywek to prawdziwy wstyd.
Borja Valero:
-Jesteśmy rozgoryczeni i rozczarowani. Próbowaliśmy przez cały mecz i wszystko było w naszych rękach. Szkoda, że oni osiągnęli swój cel. Było ciężko i zremisowaliśmy to spotkanie, co okazało się niewystarczające, żeby awansować do kolejnego etapu rozgrywek.
- Wiedzieliśmy, że są groźni z kontrataków. Było dużo szaleńczych momentów podczas tego spotkania, ale do końca pozostawaliśmy w grze o awans. Nie poddawaliśmy się. Gdyby Lautaro strzelił na 2-1 to byśmy awansowali dalej.
- Rywale w Lidze Europy? Nie jest to odpowiedni moment, żeby o tym rozmawiać. Jutro już będzie lepsza do tego okazja.
Matteo Politano:
- Odpadnięcie bardzo boli. Wiedzieliśmy, że czeka Nas trudny mecz, a PSV przyjedzie tutaj grać swoją piłkę. Jesteśmy zawiedzeni ze względu na Naszych kibiców, którzy Nas dzisiaj wspierali. Taka właśnie jest piłka nożna. Są mecze, w których dominujesz przez całe spotkanie, a jednak nie wygrywasz. Podczas innych meczów grasz słabo, a mimo to wygrywasz.
De Vrij:
- W momencie kiedy oni strzelili bramę pozostało jeszcze dużo czasu do końca spotkania. Mecz był otwarty, udało nam się zremisować, ale nie udało się wygrać.
- Jedno zwycięstwo w poprzednim miesiącu? Niemożliwe jest przewidzenie tego co się wydarzy w piłce nożnej. Zawsze staramy się grać w swoim stylu i staramy się to robić w każdym meczu, który gramy. Mamy również silną drużynę.
- Po zdobyciu bramki na 1-1 mieliśmy okazje do zdobycia zwycięskiej bramki. Ważne również było żeby nie stracić drugiej bramki. Wtedy awans do kolejnej fazy turnieju byłby jeszcze trudniejszy. Skupialiśmy się tylko na naszym wyniku. Nie patrzyliśmy na to co dzieje się w Barcelonie.
Komentarze (4)