
Kapitan Interu Mediolan, Mauro Icardi w obszernym wywiadzie dla La Gazzetta dello Sport wypowiedział się na temat obecnego sezonu, szans na Ligę Mistrzów jak i pracy z trenerem, Stefano Piolim.
- Zawód po negatywnych wynikach zawsze zostaje, zwłaszcza, gdy było się na poziomie przeciwnika. Lecz w ogólnym rozrachunku liczby mówią nam, że mamy ciągle szanse na kwalifikacje do Ligi Mistrzów. Wierzę bardzo mocno w trzecie miejsce, cała drużyna wierzy i mamy ten sam cel. Musimy być pewni siebie by ciągnąć naszą grę do coraz lepszych wyników.
- Musimy pokazać, że mamy mentalność zwycięzców, nie możemy tego robić tylko w kilku meczach. Zawsze trzeba pokazywać się z jak najlepszej strony nie ważne, z jakim przeciwnikiem się gra. Mentalność w sporcie ma duże znaczenie.
- Juventus i Roma to bardzo mocne drużyny, jednak tabela końcowa odpowie na pytanie, kto jest lepszy. Juventus zdobył scudetto przez ostatnie pięć lat i to oni są zawsze faworytem.
Następnie padło kilka pytań o obecnego trenera Interu.
- Naszym trenerem jest Pioli i zespół musi zrobić wszystko by mu pomóc, tak jak on pomógł nam. Po jego przyjściu wszystko się zmieniło a od tamtej pory zespół zrobił milowy krok naprzód. Liczy się tylko to, co na treningach i w spotkaniach, wszystkie rzeczy z zewnątrz nie zakłócają nam swojej pracy.
- Myślę, że system Stefano jest najbardziej odpowiedni dla nas, bo mamy wielu super graczy, którzy są gotowi na poświęcenia dla kolegów. Wyniki tylko potwierdzają, że jest to prawidłowe podejście.
- Ludzie zawsze mówią, że nie jestem zaangażowany w przygotowania, które mają pomóc w kreowaniu akcji ofensywnych. Każdy ma swoje indywidualne sposoby na trening i rozwój, akurat moim zadaniem jest strzelanie bramek. Lecz popatrzmy teraz na statystyki, mam na tą chwilę 8 asyst w dotychczasowym sezonie, więc to chyba wyraźnie pokazuje, że w kreowaniu okazji mam również spory wkład.
Nie zabrakło także pytań o powołanie do reprezentacji Argentyny.
- W tym przypadku zawsze mówię to samo. Co więcej mogę zrobić? Moim celem są dobre występy dla Interu i zdobywanie bramek. Wszystko zależy od telefonu, który może oznaczać powołanie. Wszystko, co mogę powiedzieć to to, że jestem gotowy i nie mogę się doczekać alby założyć reprezentacyjną koszulkę. Reszta już do mnie nie należy i to nie ja podejmę decyzję.
Komentarze (1)