Były trener Interu, a obecnie opiekun angielskiego Newcastle, Rafa Benitez udzielił wywiadu dla La Gazzetta dello Sport. Głównym tematem rozmowy była jego przeszłość na ławce trenerskiej zespołu Nerazzurrich. Oto treść tej rozmowy:
- W końcu wygraliśmy z Interem dwa tytuły (Superpuchar Włoch oraz Klubowe Mistrzostwo Świata). Zdobywanie tytułów jest priorytetem dla każdego trenera, który pracuje w tym zawodzie. Wygrywanie z zawodnikami, których masz do dyspozycji. Moratti to dżentelmen zakochany w swoim Interze. Często reagował jednak zbyt emocjonalnie.
- Co masz na myśli?
- Dla swoich zawodników zrobiłby wszystko, wystarczył jednak jeden dobry wynik, a wytrącało go to z logicznego podejmowania decyzji. Kiedy pojechaliśmy do niemieckiej Bremy na mecz z tamtejszym Werderem w ramach rozgrywek Ligi Mistrzów, powiedział żeby zagrać młodzieżowcami, aby oszczędzić podstawowych zawodników na Klubowe Mistrzostwa Świata. Zgodziliśmy się wspólnie ze sztabem szkoleniowym na taki ruch. Zrobiliśmy tak jak uważał. Kiedy przegraliśmy on poleciał z tym do mediów.
- Przede wszystkim nie wzmocnił odpowiednio zespołu po wygraniu Trypletty.
-Był już wtedy problem z FFP, ale on pojawił się dopiero po zamknięciu okienka. Wraz z Brancą i Ausilio mieliśmy przygotowany plan na najbliższe trzy lata.
- Jaki plan?
- Chcieliśmy wtedy dokupić trzech klasowych piłkarzy. Następnie zakupić trzech Włochów do 25. roku życia i trzech do 21. roku życia.
- Jakie były kryteria?
-Przeanalizowaliśmy wtedy poprzedni sezon i doszliśmy do wniosku, że mamy 15 zawodników po „trzydziestce”, którzy coraz częściej łapią kontuzje. Aby rozpocząć nowy okres w historii Interu musieliśmy odmłodzić kadrę.
- Transfer Coutinho
- Był to natychmiastowy transfer na rynku. To był dobry zakup. Znaliśmy jego statystyki. Jeśli gracz ma jakość to musi grać. Nie można patrzeć na jego metrykę.
- Podobno musiałeś odejść bo przegrałeś ze „Starą Gwardią”?
- To nieprawda. Miałem poparcie rdzenia tamtego zespołu: Zanettiego, Cordoby, Milito, Samuela, Cambiasso i Eto, który strzelił wtedy 18 goli. Szkoda, że nie dostałem czasu, aby móc jeszcze coś wygrać z Interem poza tamtymi dwoma pucharami. Powiedzmy, że „tata” Moratti nie chciał się rozstawać ze swoimi „synami’. Ważne jest teraz to, że Inter powrócił na właściwe tory i może z powrotem grać o najwyższe cele.
- Czego brakuje Interowi, żeby teraz znowu wygrywać?
- Myślę, że Juve będzie się potykać ,ale nie zmienia to faktu, że obecnie są super mocni i ciężko będzie z nimi wygrać.
Komentarze (7)
Dużo złego zrobił też chcący uchodzić za profesjonalistę pan rzeźnik Materazzi.
Pozdr.