
Kapitan Interu Mediolan Javier Zanetti ujawnił, że nie pozwala swojej żonie dotykać jego włosów, ponieważ boi się, że będzie łysy. Rozmawiając z czasopismem Four-Four-Two, legenda Interu dała jakiś wgląd w swoje osobiste życie.
-Jest dwoje ludzi na świecie, którzy mogą dotknąć moich włosów: jest to czteroletnia córka Sol i mój roczny syn Iganacio. Lubię moje włosy. Troszczę się o nie. Chodzę do fryzjera raz w miesiącu, nawet jeśli nie używam jakiś produktów, zawsze chcę schludnie wyglądać. Moja żona Paula myśli, że mam obsesje na ich punkcie i być może ma rację, ponieważ mam koszmary, że będę łysy. Koledzy z drużyny żartują sobie na ten temat, ale nie możesz nic na to poradzić - powiedział weteran Włoskich boisk.
37 letni już Zanetti wciąż regularnie gdy tylko nie dokuczają mu kontuzje występuje w Interze, także został ostatnio powołany do reprezentacji Argentyny. Sam piłkarz, który może zagrać w środku pola jak i w obronie, przekreślił jakoby miał udać się na emeryturę.
-Nie mam jakichś planów. Nie lubię spoglądać zbyt daleko przed sobą. Jestem szczęśliwy z mojej kariery. Nadal mam ważny kontrakt przez dwa lata ale to nie znaczy, że wtedy odejdę, pomimo mojego wieku. Cieszę się z treningów i gry w piłkę nożną i czuję się dobrze. Więc nie widzę żadnego powodu dla którego miałbym odejść. Moją przyszłością będzie wciąż piłka, ale nie chcę być menadżerem, chciałbym pracować jako dyrektor - zakończył Zanetti.
Komentarze (13)
wiec co dobre, na pewno bardziej spokojniejsza fucha niż menager no zdecydowanie lepiej płatna <img src="/files/emoticons/13" alt="